Mimo to jedną z jego wad jest to, że wiele informacji ulega wielkiemu rozproszeniu oraz przyjmuje wiele form. Szukając jakichś materiałów na dany temat często znajdziemy 10 stron gdzie na każdej będzie, co innego – i komu tu wierzyć. Ale co jest gorsze. Internet w pewnym sensie „zabija” w młodych ludziach ich kreatywność oraz język ojczysty. Często napisanie wypracowania polega na wykonaniu kilku ruchów klawiszami Ctrl+C oraz Ctrl+V czyli kopiuj i wklej. Nie wiedząc nawet czy zawarte informacje są prawdziwe, nie wspominając o zerowym wręcz wkładzie rozwoju i pracy umysłu.
Wszystko to sprawia, że wielu ludzi również przestaje czytać – fakt sam Internet jest źródłem informacji w pewnym sensie na „piśmie” – trzeba czytać aby coś się dowiedzieć – chodzi mi o brak chęci do czytania wielu wartościowych książek i kultowych pozycji rozwijających wyobraźnię oraz osobowość – czy czegoś takiego nauczymy się na forum lub czytając najnowszą recenzje gry Quake. Cieszyć może jedynie dość duże zainteresowanie e-bookami, których często, co prawda w postaci „pirackiej” ściąga się z sieci – może to nieetyczne, ale lepsze takie czytanie niż żadne. E-booki to nic innego jak książka w formie elektronicznej. Dziś darmowe ebooki to publikacja w formacie PDF. Wiele osób drukuje sobie takie książki i dobrze, – bo według mnie szkoda wzroku na wpatrywanie się szkodzącemu mu monitorowi. Szkoda, że dziś młody człowiek w wieku 9 lat zamiast wyjść pokopać piłkę z kolegami zasiada przed komputerem i owszem graja w piłkę - ale w sieci.