Tak się złożyło, że niegdyś zacząłem systematycznie biegać... a że jestem z natury introwertykiem, a zawodu trenerem w biznesie, zacząłem analizować swoją drogę do wypracowania sobie systematycznego nawyku uprawiania sportu i radzenia sobie z trudnościami pojawiającymi się w trakcie. Oto zapis moich przemyśleń.
Jesień w blichtrze wielobarwnych liści i lśniących kasztanów raczy nas chłodną mamałygą z dżdżu i błota solidnie doprawioną codziennymi troskami. Nic więc dziwnego, że niejedna z pań posępnieje na samą myśl o następczyni lata.
Pomyśl, co najczęściej dzieje się z człowiekiem, który doświadcza w pracy trudnej sytuacji? Zazwyczaj myśli o niej bez przerwy, przeżywa ją setki razy, pobieżnie traktując inne sprawy. I rzeczywiście - wygląda jakby przeżył nie jedną a setki takich sytuacji.
Wszyscy zgadzają się, że nadmiar stresu jest szkodliwy i że trzeba z tym "coś" zrobić. Kiedy więc spotykają zestresowanego kolegę w pracy dobrze mu radzą: "Wyluzuj się stary, bo ci zaszkodzi! Zrób sobie przerwę i się zrelaksuj".
Czy cierpisz czasami na prokrastynacje? Zwlekasz ze zrobieniem czegoś do ostatniej chwili albo ciągle przekładasz niektóre sprawy w nieskończoność?
Prawie każdemu zdarza, że: siada do komputera, w konkretnym celu np. tylko żeby sprawdzić pocztę a potem coś innego robić na komputerze. Kończy się to czasem tak: sprawdza pocztę, zagląda jeszcze na stronę informacji, wciąga go artykuł i czas mija i okazuje się, że siedzi już 3 godziny a miał tylko sprawdzić pocztę.
