Tylko nielicznym z nas udaje się stworzyć szczęśliwy związek. Zycie nieustannie potwierdza nam, że nie potrafimy dawać miłości ani jej brać. Zastanawiałaś, zastanawiałeś się dlaczego?
Tylko nielicznym z nas udaje się stworzyć szczęśliwy związek. Zycie nieustannie potwierdza nam, że nie potrafimy dawać miłości ani jej brać. Zastanawiałaś, zastanawiałeś się dlaczego?
Wszystko ma swój środek, który jest najważniejszym punktem centralnym danej rzeczy. W człowieku też znajduje się środek w centrum ciała. Każdy z nas powinien go poznać.
Niedawno, przez przypadek, obejrzałem program Pani Doroty Welman pt. „Czytam bo lubię”, w którym porównywała dwie popularne książki. "Sekret" i "Kto zabrał mój ser". To co przeczytacie za chwilę zapewne Was zdziwi.
Bardzo ważnym jest właściwy bilans pomiędzy tym co się daje i co się w zamian oczekuje. Aby mieć zaś właściwy bilans trzeba się świadomie i odważnie przyjrzeć samemu sobie, swoim intencją i ... zaakceptować to, że nie zawsze jest się tak śnieżnobiałym jak by się oficjalnie chciało być. To droga do wolności.
Chrześcijaństwo to wiara w Jezusa. Zanim wierzących nazwano chrześcijanami, mówiło się o nich, że są „zwolennikami Drogi” (Dz 9,2), bo On sam o sobie powiedział, że jest "Drogą, Prawdą i Życiem" (J 14,6). Ale czy można powiedzieć o chrześcijaństwie, że jest Drogą Gwałtownika?
Kiedy wyrastamy z dziecięcej beztroski coraz mniej radości jest w naszym życiu. Przytłoczeni codziennymi obowiązkami, źle pojmowaną odpowiedzialnością, trudnymi sytuacjami w kontaktach z innymi i zbytnim krytycyzmem wobec siebie samych - coraz rzadziej widzimy uśmiech na swojej twarzy. Czy tak musi być? Oczywiście że nie!
Przepis na bycie szczęśliwym nie istnieje. Jednak kierowanie się kilkoma sprawdzonymi zasadami w różnych dziedzinach życia, może sprawić, że twoje poczucie szczęścia i zadowolenia wzrośnie.
Zastanawiam się, co sprawia, że ludziom chce się żyć. Oczywiście zakładając, że CHCE im się żyć. Bo niektórym być może nie chce się, a że żyją to tylko kwestia rozpędu, którego kiedyś nabrali i jeszcze nie wyhamowali. Toczą się.
Pewnie zastanawiasz się co ja wypisuję. Jak to 2 rzeczy, skoro otaczają mnie miliony różnych form? Zgadza się, ale powstały one w wyniku użycia jednej z dwóch sił. Innej możliwości po prostu nie ma.
Miłość wzmacnia się, gdy zaprzestajemy oceniania. Co to oznacza? Otóż to, że prawdziwa miłość jest wtedy, kiedy akceptujemy daną osobę taką, jaka jest. Nie próbujemy jej oceniać, wartościować. Po prostu akceptujemy ją w całości.