las

Ojczyzna

Ojczyzna

To wypłynęło ze mnie. Bunt? Krzyk? Protest? Wiara? Strach, a może wręcz przerażenie? Miłość? Wierność? Poddanie? Ostrzeżenie? Krzyk? Wstyd? Zażenowanie? Patrzyłem, a we mnie krzyczało! To NIEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!! wciąż się we mnie drze jak oszalałe. Jest, boli, rozdziera, nie chce... Tak mi z tym trudno i źle...

Zwierzęta w polityce i wierszu

Zwierzęta w polityce i wierszu

To, co się dzieje wśród nas, ludzi, jest czasem tak wstydliwe, że lepiej jest komentowanie tych zjawisk przerzucić na świat zwierząt. One się nie obrażają, nie „mają za złe”, a my możemy bezkarnie poszydzić sobie z nas samych. Tytuł pierwszego wierszyka jest celowo niegramatyczny – licentia poetica.