akt

Zgoda na publikację wizerunku - zagrożenia i zabezpieczenia.

Zgoda na publikację wizerunku - zagrożenia i zabezpieczenia.

Nie dalej jak godzinę temu napisał do mnie Pan Nobody. Myślałem, że może pisze, aby złożyć przedwczesne życzenia świąteczne, ale nie. Złość i nerwy dosłownie kapały już z samego tytułu, którego, ze względu na szereg nieparlamentarnych słów, nie śmiem nawet zacytować. Niezmiernie zaintrygowany zacząłem wgłebiać się w treść listu.

Ojczyzna

Ojczyzna

To wypłynęło ze mnie. Bunt? Krzyk? Protest? Wiara? Strach, a może wręcz przerażenie? Miłość? Wierność? Poddanie? Ostrzeżenie? Krzyk? Wstyd? Zażenowanie? Patrzyłem, a we mnie krzyczało! To NIEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!! wciąż się we mnie drze jak oszalałe. Jest, boli, rozdziera, nie chce... Tak mi z tym trudno i źle...