W naszym życiu układa się różne, mamy różne poglądy i jednocześnie różne wartości w życiu. 90% osób w naszym kraju deklaruje, że są katolikami, ale jednocześnie ilu z nich uważa się za szczęśliwych ludzi?
W naszym życiu układa się różne, mamy różne poglądy i jednocześnie różne wartości w życiu. 90% osób w naszym kraju deklaruje, że są katolikami, ale jednocześnie ilu z nich uważa się za szczęśliwych ludzi?
Poznać Boga, to poznać siebie, a to okazuje się często najtrudniejsze, bo poznajemy wszystko, co na zewnątrz, zapominając o tym, co w nas. Bóg. Gdzie On jest? Zawsze w nas, zawsze dla nas, zawsze z nami.
Cudowna Istoto, Dzisiaj, zamierzam ofiarować Ci coś szczególnego! Wyobraź sobie, że znasz Wielką Tajemnicę, która pozwala Ci zrealizować każde Twoje pragnienie, osiągnąć wszystko, co dotąd było nieosiągalne, a nawet dokonać czynów lub odkryć, których nikt przed Tobą nie dokonał!
O kilku wartośiach, w które wierzę. O Bogu, który jest Stwórcą wszystkiego. O człowieku, który został stworzony na Jego obraz.
Wszystkie związki można podzielić na świete i bezbożne bez wzgledu na styl partnerstwa. Jednak najważniejszy w tym jest aspekt związku z Bogiem. Przeciętny człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego podziału, gdyż od tysiecy lat jesteśmy zaplątani w bezbożne związki i nie wiemy, że są inne mozliwości o których jest napisane poniżej.
Każdy z nas próbuje jakoś tłumaczyć sobie to, co go otacza i czego doświadcza w ciągu swojego życia. Każdy ma też, jak sądzę, jakieś własne wyobrażenie o prapoczątku naszego istnienia i własne domysły na temat jego praprzyczyny.
Życie w świecie biegunowym, stwarza zawsze dwie potencjalne możliwości. Dwa różne położenia dźwigni. Z jednej strony jest dobro a z drugiej strony przeciwnej wydaje się być zło. Dźwignia mimo wszystko stanowi jedność. Podobna sytuacja jest z bogami i Stwórcą.
Do napisania tego listu-artykułu skłoniła mnie lektura tekstu Pana Michała Miziarskiego, pt. „Jezus był filozofem i psychologiem, ale nie Synem Boga” (opublikowanego na Artelis 25.04.2011). Nie, nie, wcale nie zamierzam taranować Pana Michała siłą argumentów. Mam zamiar po prostu zabrać głos w dyskusji.
W tym artykule przedstawię Tobie efekt moich rozmyślań na temat istnienia Boga, zaatakuję tradycyjne poglądy i wytłumaczę ich znaczenie. Dowiesz się, dlaczego się modlimy, po co nam te wszystkie obrzędy typu komunia św, spowiedź, chodzenie co niedzielę do kościoła.Mój typ poglądów oceniam na neutralny.
Najbardziej powszechnym określeniem modlitwy jest dialog z Bogiem. Dialog zakłada słuchanie i odpowiedż. Modlitwa jest więc także słuchaniem Stwórcy. Dziś Jego głos najwyrażniej brzmi na kartach Pisma Świętego.