Więzi Międzyludzkie

 - Witam Cię aniołku, kiedy spadłaś z nieba? … Tak coraz częściej faceci zaczynają podryw lub, jak kto woli „łowy” na licznych dyskotekach i zabawach. Wynika to z ich niewiedzy, co to jest prawdziwe podrywanie.

Rodzina – jako podstawowa komórka społeczna jest najważniejsza. Należy o nią dbać i dążyć do jej trwałego funkcjonowania. Tego uczą nas rodzice, szkoła, wiara. A jaka jest rzeczywistość?

Jaka jest rola urody w życiu codziennym? Jest podstawą relacji międzyludzkich czy może nie ma większego znaczenia i liczy się nasze „wnętrze”? Obie postawy możemy zaobserwować i tak naprawdę nikt nie ma pewności kto ma tak do końca racje. Postaram się przyjrzeć temu bliżej.

Jak kłamią mężczyźni? Okazuje się, że robią to w zdecydowanie bardziej bezczelny sposób niż kobiety, czyli prosto w oczy. Ale pewnie to już zdążyłaś zauważyć. Masz ochotę na inne ciekawostki psychologiczne na temat naszych kłamstewek?

Życie w pojedynkę nie jest człowiekowi pisane, jednak czasem lepiej zostać samemu, zwłaszcza, kiedy życie we dwójkę zamiast szczęścia i zadowolenia, przynosi łzy i upokorzenia.

Za oknem słońce niemiłosiernie praży. Panuje taki skwar, że trudno wytrzymać w pomieszczeniu bez klimatyzacji lub wiatraczka. Każdy, kto może, niezależnie od wieku, udaje się nad pobliski zbiornik wodny, by tam się zrelaksować i odprężyć.

Facet to wbrew pozorom mało skomplikowana postać. Bez względu na wiek, kolor skóry oraz miejsce zamieszkania - zawsze i wszędzie zachowuje się on w ten sam sposób. Dobrze lub źle, z przewagą na źle, niestety. Niczego pośrodku nie ma. 

Doktryna katolicka zakłada, że małżeństwo jest w swej naturze trwałe i nierozerwalne. Rozwód kościelny więc jest pojęciem błędnym, często używanym skrótowo zamiast stwierdzenia...

Jak nie stać się popychadłem i ofiarą życiową czyli komentarz i odpowiedź do artykułu "Zacznij rozdawać ciepłe i puchate" którego autorem jest Pan Konrad Dudek, opublikowanego na Artelis.pl.

Gdyby kilka lat temu, ktoś powiedział mi, że swojego męża poznam przez internet - roześmiałabym mu się w twarz.
Taka forma poznawania ludzi, a zwłaszcza mężczyzn wydawała mi się, po pierwsze- niebezpieczna, a po drugie wg. mnie była przejawem skrajnej desperacji.