A jednak odpowiedź na pytanie, dlaczego kobiety tkwią w złych związkach - do prostych nie należy. Bo o tym, że tkwią, wiemy wszyscy, ale dlaczego...? Może z lenistwa? A może z własnej głupoty, z przyzwyczajenia?
Nie, to ani lenistwo, ani tym bardziej głupota. To strach. Strach przed samotnością, przed ciszą i pustką. Brak wiary we własne siły i możliwości też tutaj nie pomaga. A zatem, godzą się kobiety na poniżanie i brak szacunku wierząc, że może kiedyś coś się zmieni, że on się zmieni. Jednak, nie zmienia się nic, a ich życie coraz bardziej przypominać zaczyna gry dla dzieci, w którym to on steruje każdym jej krokiem, każdym gestem i czynem. Niczym pan i władca. Czasem nawet obiecują sobie, że to ostatni raz, że następnym razem odejdą. Jednak... nie robią tego. Po raz kolejny wybierają przykre i złe, ale znane życie, aniżeli obce i dalekie, ale może lepsze i przyjemniejsze.
Warto wiedzieć, że takim postępowaniem - takimi decyzjami, niszczymy siebie. Odbieramy sobie szansę na prawdziwe szczęście i miłość. Podcinamy skrzydła obawiając się lotu i tego, co ów lot, może nam przynieść. Mówi się, że kto nie ryzykuje, ten nic nie ma, dlatego ryzykować warto zawsze. Zawsze i wszędzie, nawet jeśli samotność nad nami zawiśnie. Nawet jeśli się jej boimy.
Jedno życie dał nam Ktoś, dobrze zatem byłoby przeżyć je jak najpiękniej i jak najpełniej, tak, aby w chwili naszego ostatniego tchnienia niczego nie żałować. Carpe diem, głosi stara sentencja. A zatem... chwytaj dzień - spełniaj marzenia i realizuj plany.