Nauka jaką nasi rodzice próbują nam wpoić ma na celu wyuczenie w nas pewnych zachowań, tak abyśmy mogli prawidłowo funkcjonować w życiu dorosłym i po to byśmy byli szczęśliwi …. aż do śmierci. Obserwując współczesny świat, współczesną rodzinę, która coraz częściej ma niewiele wspólnego z tym idealnym wzorcem, którego uczymy się od najmłodszych lat, czuję lekkie przerażenie. Co nas, młodych ludzi czeka za kilka lat? Czy rodzina ma szanse na przetrwanie we współczensym świecie? Takie pytanie pewnie zadaje sobie wielu młodych ludzi. Składając przysięgę, ślubujemy miłość, wierność i oddanie do końca życia. Zastanawiam się co obecna w wielu rodzinach przemoc, brak szacunku ma wspólnego z miłością? Chyba współcześnie niewiele. Zdrada, przemoc to obecnie najczęstsze powody dla których ludzie rozstają się ze sobą. Rozwód jest ostatecznym etapem związku. Wtedy wszystko się kończy. Życie się zmienia diametralnie. I dobrze jeśli ten rozwód przechodzi bez problemów za pozumieniem stron, bo gdy w grę wchodzą dzieci, podział majątku wówczas dla obu stron staje się to o wiele cięższym doświadczeniem. Często rozwiązanie małżeństwa przebiega w atmosferze płaczu, nerwów, kłótni. Niejednokrotnie małżonkowie muszą się odwowływać do przykrych sytuacji z ich życia, co może prowadzić do zniszczenia psychiki osób uczestniczacych w procesie rozwodowym. Wówczas niezbędna jest pomoc specjalistów.
Tak więc nie ma się co dziwić, że młodzi ludzie mają tak wiele wątpliowści przede podjęciem decyzji o małżeństwie. Bo gdy w ich rodzinach źle się działo, ciężko uwierzyć w lepszy los dla samego siebie.