Geneza SKISa niknie w mrokach dziejów. Wiadomo jedynie, że jego praojcem jest Mieszko (ale nie I Piast). I wiadomo jak się w niego gra. Cóż jest więc w nim takiego wyjątkowego, że zaraża całe grupy społeczne?

Data dodania: 2007-02-25

Wyświetleń: 5576

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

SKIS, czyli gra towarzyska dla co najmniej dwóch osób (ale im więcej, tym przyjemniej) podbiła serca już wielu osób. Samo słowo skis pochodzi od słowa skiśnięty, czyli np. skiśniętej kapusty. Krótko mówiąc odpowiada słowu: nieświeży.
Jak w to się gra? Wystarczy, że któraś osoba dotknie drugiej i powie słowa: „Skisłeś!”. Osoba, która przejęła skisa musi starać się go podać dalej, przez dotknięcie kolejnej osoby i wymówienie magicznej formuły: „Skisłeś!”. Jest jednak sposób aby zabezpieczyć się przez skisem. Należy przełożyć trzeci palec od lewej dla prawej ręki, lub trzeci od lewej dla prawej ręki (inaczej palec serdeczny) nad palcem 2 (wskazującym) tak, aby serdeczny niejako ‘zahaczyć’ w pierwszym miejscy zgięcia palca wskazującego i skierować ów serdeczny nieznacznie w dół. Gest ten jest znany również pod nazwą skrętu palców kłamcy, ponieważ kłamiąc należy mieć tak ustawione palce, aby czuć się usprawiedliwionym w swoim oszustwie.
Gracz, który skrzyżuje palce w widoczny sposób, może spokojnie oddać się bądź to ucieczce, bądź obserwacji dalej postępującej gry. Osoba, która nie ma już do kogo podać skisa przegrywa. Ogłaszana zostaje MegaSKISem i należy wymyślić dla niej adekwatne tortury.
Proponowany jest również Puchar SKISa, aby ci, którzy potrafią doskonale go rozkolportować i nie dają się złapać mogli pochwalić się swoimi zdolnościami. Ale jak na razie SKIS występuje tylko w odmianie towarzyskiej, bez żadnych nagród, a jedynie z karami.
Nie mniej jednak SKIS jako sposób ożywienia towarzyskiego, formy zabawy i wspólnego ruchu sprawdza się znakomicie i polecam go wszystkim tym, którzy chcą się bawić jak elitarna szkoła z Katowic.
Licencja: Creative Commons
0 Ocena