Zacznę od tego, że będąc jeszcze w szkole dużo czytałem na temat rozwoju osobistego, kontaktów między ludzkich itp. Często sprawdzałem to wszystko na sobie dzięki czemu szybko wiedziałem co jest ściemą, a co nie.
Najbardziej jednak eksperymentowałem ze swoim wyglądem…
Najpierw przez długi czas nosiłem duży biały kowbojski kapelusz, do tego dochodziły jakieś koraliki i inne gadżety. Później zmieniłem kapelusz na bardziej elegancki typu Michael Jackson, do tego doszły biało czarne buty na obcasie w stylu Al Capone i oczywiście jakieś dodatki. Jeszcze później pojawiły się eksperymenty z fryzurami. Żeby nie było, zawsze potrafiłem się dobrze ubrać i nie wyglądało to w żaden sposób obciachowo czy kiczowato.
Naprawdę zwracałem na siebie takim wyglądem uwagę innych. Po prostu każdy chciał mnie poznać i to nie tylko w szkole. Często ludzie zaczepiali mnie na ulicy mówiąc coś w stylu, że to jest bardzo pozytywne, że wprowadzam tyle barwy do rzeczywistości, że też mają podobny kapelusz w domu itp.
Pamiętam nawet sytuację gdy zaczepiła mnie jedna dziewczyna i na odchodne gdy już byłem od niej kawałek, rzuciłem dla żartu, żeby dała mi swój numer telefonu, na co ona zaczęła wykrzykiwać do mnie przez całą długość ulicy swój numer ;)
Niestety nie mam z tego okresu za dużo zdjęć ponieważ facebook i mania zdjęć pojawiła się dopiero jakieś 3, 4 lata później, ale jak coś znajdę na pewno wrzucę ;)
Opowiadam ci o tym ponieważ chcę ci pokazać na moim przykładzie, że aby ułatwić sobie możliwość poznawania nowych osób wystarczy, że coś cię wyróżnia lub masz przy sobie coś intrygującego o co można zapytać lub na ten temat zagadać.
W biznesie nazywa się to USP (unique selling proposition). Jest to coś co wyróżnia daną firmę od innych. W przypadku pizzerii może być to obietnica, że jeżeli nie dostaniesz zamówienia w ciągu 30 min to nie musisz za nie płacić. W Apple takim USP może być wspaniały design produktów, a nie tylko dbanie aby miały odpowiednie parametry techniczne.
Być może warto pomyśleć nad takim swoim osobistym USP i o tym co dzięki temu możesz zyskać?
Bo zobacz, jeżeli nawet ktoś chciałby z tobą porozmawiać w jakieś sytuacji do tego przeznaczonej, czy to na przerwie podczas szkolenia lub w szkole albo nawet na imprezie, to jeżeli niczym się nie wyróżniasz ten ktoś ma bardzo utrudnioną sprawę. Nie ma po prostu punktu zaczepienia do otwarcia rozmowy, nie licząc oczywiście kontekstu w jakim się znajdujecie.
Jeżeli natomiast masz na sobie intrygujący wisiorek z tybetu to już jest coś. Ciekawi mnie więc zapytam. Albo nawet zwykła koszulka, ale z fajnym napisem lub obrazkiem.
Jedna dziewczyna miała kiedyś koszulkę z wielką buźką i napisem „give me a smile”. Ciężko było nie dać jej tego uśmiechu ;)
Nie trzeba od razu farbować sobie włosów na czerwono ( tak to ja na zdjęciu i moja najlepsza fryzura ever). Czasami wystarczy mieć coś co wyróżnia się jedynie w danej sytuacji. Ostatni przykład z mojego życia. Herbata. Niby nic nadzwyczajnego, być może nawet teraz masz coś takiego pod ręką.
Łatwo jest jednak w odpowiednim miejscu zmienić zwykłą rzecz w potężną broń ;)
I tak zamówiłem ostatnio herbatę. W sobotni imprezowy wieczór w pubie połączonym z dyskoteką. Było mi po przyjściu do lokalu zimno, stąd taka decyzja o wyborze produktu, którego nie było nawet w menu. Efekt? Kobiety siedzące obok miały temat do śmiechu, a my do rozpoczęcia rozmowy i po 5 minutach nasze stoliki były połączone. Barman do teraz gdy podchodzę do baru pyta się od razu z uśmiechem czy podać herbatę. Było to po prostu coś co się wyróżniało na tle szklanek z piwem lub drinkami. Mocna rzecz ;)
Czas w którym byłem bardzo „USP” to okres dzięki któremu poznałem nie tylko wiele nowych osób, ale miałem również bardzo ciekawe życie towarzyskie i pełno niespodziewanych przygód, których echo słyszę czasami jeszcze dziś ;) Ale to już jest historia na osobny artykuł ;)
Tymczasem zachęcam cię do małych eksperymentów ze swoim wyglądem i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na ten temat.