Dużo się w dzisiejszym świecie biznesu mówi i słyszy na temat tworzenia wartości dla klientów. Czasem się jednak zastanawiam, na ile sprzedawcy rozumieją to właściwie.
Dużo się w dzisiejszym świecie biznesu mówi i słyszy na temat tworzenia wartości dla klientów. Czasem się jednak zastanawiam, na ile sprzedawcy rozumieją to właściwie.
Najlepszy potencjalny klient to taki, który coś już wcześniej od Ciebie kupił. Jeśli więc chcesz sprzedawać więcej, to najłatwiej to osiągniesz skupiając się właśnie na dotychczasowych klientach.
Na współczesnych rynkach sprzedawanie do grup jest umiejętnością, którą każdy sprzedawca B2B musi posiadać. Taki rodzaj sprzedaży jest bowiem coraz częstszy.
Bez względu na to, co sprzedajesz, jest jeden czynnik, który zawsze i wszędzie pomoże Ci sprzedawać więcej. Tym czynnikiem jest wiedza, oraz Twoja zdolność do pokazania, że nią dysponujesz.
Jak to jest możliwe, że niektórzy ludzie są w stanie podczas krótkiej rozmowy przekonać innych do zrobienia czegoś, o czym tamci nigdy wcześniej nawet nie myśleli? Dlaczego inni mogą przez godzinę nas do czegoś namawiać i nic nie wskórać?
Sprzedawanie jest zestawem umiejętności, które każdy może opanować przy odpowiedniej wiedzy, wysiłku i treningu. Pomimo tego jednak, nie można powiedzieć, że sprzedawanie jest łatwe.
Czym jest sukces? Większość ludzi odpowie, że to pieniądze, wygrana w jakichś zawodach, lub inne rzeczy zewnętrzne. Jednak sukces możemy też określić jako stan umysłu.
Trening czyni mistrza. Dotyczy to każdej dziedziny - sportu, edukacji i biznesu, a także sprzedaży B2B. W każdej z tych dziedzin to właśnie regularne powtarzanie ćwiczeń pozwala osiągnąć nieprzeciętne rezultaty.
Telemarketerzy rozmawiający z przeciętnymi ludźmi spodziewają się, że będą oni dokładnie zorientowani w dziedzinach, o których z nimi rozmawiają. Że będą pamiętać wszystkie detale np. swojego internetu, abonametu telefonicznego. Ludzie mają prawo tego nie wiedzieć lub o tym nie pamiętać i to należy uwzględnić podczas rozmowy.
Szybkim krokiem zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, a tym samym gorączka zakupów. Atmosfera nadchodzących Świąt zwykle sprawia, że zdecydowanie łatwiej wydajemy pieniądze. Jednak czy aby na pewno większa skłonność do kupowania jest spowodowana tylko tą świąteczną atmosferą?