Telemarketerzy rozmawiający  z przeciętnymi ludźmi spodziewają się, że będą oni dokładnie zorientowani w dziedzinach, o których z nimi rozmawiają. Że będą pamiętać wszystkie detale np. swojego internetu, abonametu telefonicznego. Ludzie mają prawo tego nie wiedzieć lub o tym nie pamiętać i to należy uwzględnić podczas rozmowy.

Data dodania: 2011-11-29

Wyświetleń: 1372

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Czasem wśród kolegów i koleżanek z mojej grupy (wszyscy dzwonimy w tym samym pokoju) słyszę oburzone głosy: "Kobieta nie wiedziała u jakiego operatora ma telefon!", "Nie wiedział, jaką ma prędkość internetu!". Czasem nawet te głosy oburzenia są kierowane wprost do potencjalnych klientów: "To Pan nie wie, kiedy się Panu kończy umowa na internet?!".

Gdy zajmowałam się telemarketingiem ubezpieczeniowym, wiele osób nie wiedziało, jakie ma ubezpieczenie. Z początku wydawało mi się to dziwne, bo różnice między różnymi ubezpieczeniami są ogromne. Z czasem uświadomiłam sobie, że ja również jeszcze kilka miesięcy wcześniej w ogóle się na tym nie znałam.

Nie dziwcie się, gdy ludzie czegoś nie wiedzą! Mają do tego prawo! Pracują w swoich zawodach i to są dziedziny, w których mogą się wykazać dużą wiedzą. Nie muszą znać się na tym, o czym im akurat opowiadacie.

Ja często mówię klientowi, gdy z zażenowaniem mówi mi, że tymi sprawami zajmuje się mąż lub żona, że również nie znałam się na tym, aż do chwili, gdy z racji pracy musiałam się tego nauczyć. To robi na klientach "ludzkie" wrażenie.

Żona ma prawo nie orientować się w jakiejś dziedzinie (np. internet), gdy tymi sprawami zajmuje się mąż.

Ostatnio rozmawiałam z nauczycielem WF w szkole średniej, który nie wiedział na czy polega różnica w prędkości internetu i w ogóle nie kojarzył, co to są megabity. Bardzo mnie to zdziwiło - zwłaszcza że jest nauczycielem; wytłumaczyłam mu własnymi słowami. Ale potem wytłumaczyłam to sobie tak: Jest dobrym wuefistą i bardzo dobrym trenerem (opowiadał mi trochę o sobie), mało korzysta z internetu, więc nie musi się na tym znać.

Więc radzę jeszcze raz: Nie oczekujcie, drodzy telemarketerzy, że klient będzie wiedział, o czym do niego mówicie.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena