Większość specjalistów od marketingu internetowego będzie Cię uczyć jak użyć media w celu dotarcia do szerszego kręgu odbiorców, jak wykorzystać listy e-mailowe i zasadę niedostatku oraz społeczny dowód aby stworzyć autorytet, jak skutecznie zamienić ilość odwiedzin w sprzedaż.
Większość sprzedawców internetowych i nie tylko działa według tych zasad.
Konwertowanie gości w kupców jest bezdusznym wykorzystywaniem twojej twórczej energii. Pomiń te metody z miejsca.
Znajduję więcej wartości w tworzeniu czegoś przydatnego i cennego. Uważam, że umiejętność wpływania na ludzi jest lepszym źródłem pomiaru sukcesu niż sprzedaż czy ilość odwiedzin lub czytelników.
I nauczyłem się czegoś, czego wielcy sprzedawcy nigdy Ci nie powiedzą: zamiast krzyku, wolę ciszę.
Kiedy każdy krzyczy? „Patrz na mnie!” , ty umilknij.
Gdy inni chcą zwrócić na siebie uwagę, skieruj swoją uwagę do środka.
Gdy każdy stawia na dużą ilość odwiedzin i duże poziomy sprzedaży, stań się cennym.
Gdy inni spróbują na siłę ściągać czytelników na swoje strony, ty spraw aby to ludzie Ciebie sami znajdowali.
Gdy większość blogów ma wyskakujące okienka, formy zmuszające do subskrypcji, ty zejdź z drogi czytelnikowi.
Gdy inni sami przechwalają się swoim sukcesem, spraw aby Ciebie inni chwalili.
Gdy inni uparcie bronią praw autorskich, ty dziel się swoją pracą bez nakładania ograniczeń.
Gdy inni wykorzystują cele aby motywować się do zmiany świata, ty naucz się być zadowolonym, a ludzie będą dopytać się o twoje tajniki życia.
Przekonałem się, że wszystko co napisałem powyżej jest prawdziwe. Gdy stworzysz coś co jest wartościowe, nie musisz dbać o triki marketingowe, wydawać jakichkolwiek pieniądze na reklamę, albo naciskać ludzi aby rejestrowali się.
Ludzie znajdą cię, i stwierdzą, że jesteś tak wielki, że będą chcieli powiedzieć o tym swoim przyjaciołom. Twoi czytelnicy zostaną twoimi sprzedawcami. Twoja wartość będzie twoim budżetem na reklamę.
Wyobraź sobie, że posiadasz sklep ze słodkimi bułeczkami. Jeśli bułeczki będą powszechne, będziesz musiał je reklamować i zrobić jakąś formę marketingu partyzanckiego w celu zdobycia klientów. Jeśli jednak twoje bułeczki będą tak smaczne, że ludzie będą przewracać oczami z niedowierzaniem, przekażą oni światu informacje o twoich pysznościach i świat będzie dobijał się do twoich drzwi.
Umilknij, znajdź zadowolenie, stań się wartościowy. To wygra z marketingiem za każdym razem, i w miarę jak nauczysz się słuchać swojej wewnętrznej muzyki, będziesz mógł zignorować typowych sprzedawców oraz ich typowe metody.
Link do oryginału: http://zenhabits.net/shhh/