Z okazji Święta Konstytucji 3 Maja przygotowałam dla Państwa swój wywód myślowy:) Opowiadanie - krótkie / dacie radę przeczytać:) / inspirowana wiadomościami, które z pewnością równie dobrze mógłby Wam przekazać wróżbita Maciek. Miłego odbioru.
Z okazji Święta Konstytucji 3 Maja przygotowałam dla Państwa swój wywód myślowy:) Opowiadanie - krótkie / dacie radę przeczytać:) / inspirowana wiadomościami, które z pewnością równie dobrze mógłby Wam przekazać wróżbita Maciek. Miłego odbioru.
Można dość długo zastanawiać się czy krasnoludki istnieją naprawdę. Ale w sumie po co aż nad tym rozmyślać? Z uwagi, iż mówi się nam ze wszech stron, że mamy w sobie drugie ja, tzn. wewnętrzne dziecko, więc z perspektywy naszego dziecięcego serduszka krasnoludki są, i kropka. I nie ma potrzeby aż dywagacji na ten temat.
Nienasycenie, to jedno z opowiadań Eli Walczak, ze zbioru opowiadań, który powstaje. Przedstawiałam Państwu niedawno frgment. Dziś zapraszam do przeczytania całości.
....Gdybym Ja miała inne oczy - mniejsze, byłabym sprytniejsza. Moje średnie oczka nie lubią ryzyka i niepotrzebnych emocji. Duże są lepsze, wiadomo. Moje zmarszczki wokół ust i mięsiste policzki świadczą o mojej atrakcyjności. ...
Kiedy odkładam na półkę książki, które robią na mnie wrażenie, zwłaszcza te, które wcale nie muszą być fikcją literacką, uświadamiam sobie, że to nie takie trudne utożsamić się z postacią albo z wizją autora. To oznacza, że wszystko może się w życiu wydarzyć.
Bardzo lubię korzystać na początku roku z chińskich horoskopów. Czytam je tylko raz i potem wracam w styczniu nastepnęgo roku, żeby zobaczyć co się sprawdziło. Zawsze udaję, że jestem zdziwiona,bo sprawdza się dla mnie wiele rzeczy. (ale staram sie czytać tylko to, co pozytywne)
Czasem w nocy tracimy orientację, coś nam burzy poczucie rzeczywistości, świadomość egzystencji, bycia tu i teraz. Ale niekoniecznie jest to objaw chorobowy. W ciemniej i cichej chwili nasza świadomość płata nam różne figle. A może to nie są figle?...
Gdzieś pomiędzy porannym prysznicem a łykiem kawy kupionej w osiedlowych delikatesach zadzwonił telefon. Nieznany numer na ekranie komórki zwiastował, że jej posiadaczka usłyszy w końcu to, na co wystarczająco długo czekała.
Dwadzieścia sześć miesięcy temu złożyłem wniosek do NFZ o przyznanie mi pobytu w sanatorium. Pod koniec tego okresu jeszcze tylko raz kazano mi wniosek odnowić i wreszcie przyszło to z dawna oczekiwane skierowanie.
Opowiadanie Eli Walczak ze zbioru, który powstaje "Nienasycenie" - premiera jesienią.