Zadziwia mnie niechęć niektórych ludzi do programów partnerskich a szczególnie do MLM.
Drugie zdziwienie
Zadziwia mnie przekonanie, że tylko praca na etat jest warta zainteresowania. Bardziej jeszcze praca na dwa czy trzy etaty. Praca, której się zresztą nienawidzi.
Trzecie zdziwienie
Zadziwia mnie dogłębne przekonanie ludzi szukających pracy chałupniczej, że jedyną uczciwą pracą chałupniczą jest składanie długopisów (bez opłat wstępnych, jak jest zawsze zaznaczane).
Co NIE powinno zdziwić?
1. Zarabia się dostarczając klientom poszukiwane przez nich produkty.
2. Łatwiej proponować produkt (usługę) opracowaną przez kogoś innego, za którą on poniesie ryzyko i odpowiedzialność.
3. Jeśli sią pracuje samemu to poświęca się na to 8, 12, czy maksymalnie 16 godzin (ale po co tyle?)
4. W wielopoziomowych programach partnerskich zarabia się przekazując swoim partnerom nabytą wcześniej wiedzę i umiejętności. Mając 100 partnerów nie musisz pracować 12 godzin. Za każdy sukces partnera organizator wystawia ci premię.
Jeden z przykładów
1. Organizator zajmuje się pomocą w uzyskiwaniu odszkodowań w należnej wysokości (trudne sprawy lub za niska zaproponowana suma).
2. Za swoją pracę organizator pobiera od klienta honorarium w wysokości 30% uzyskanego odszkodowania.
3. Możesz podjąć współpracę z organizatorem i dotrzeć do osób, którym trzeba pomóc w uzyskaniu odszkodowania.
4. Organizator podzieli się z Tobą uzyskanym honorarium - na początku współpracy dostaniesz 25% a potem stopniowo więcej aż do 40%.
5. Jeśli Twoi znajomi podejmą współpracę organizator wypłaci ci premię od każdej sprawy przez nich znalezionej - oni dostaną 25%, a ty do 15%. A 15% od 100 spraw to poważna suma.
6. W ten sposób długofalowo budujesz grupę, która będzie ci przynosić wysokie, stałe zyski (nawet jak będziesz na wakacjach).
Warto zarabiać na pracy innych - to nic nagannego. Wręcz przeciwnie. To nagroda za Twoją pomoc dla nich.
Warto inwestować w ludzi, w ich szkolenia, motywację. Nawet jak z kogoś nie będzie większego pożytku, to pozostaje satysfakcja, że się komuś pomogło w jego rozwoju zawodowym.