E-sąd, powołany do usprawnienia procedur, stał się miejscem, gdzie formalizm dominuje nad zdrowym rozsądkiem. Każde wpływające pismo – niezależnie od intencji nadawcy – traktowane jest jako „sprzeciw”, co skutkuje automatycznym odrzuceniem z powodu przedawnienia terminu do złożenia sprzeciwu. To podejście można nazwać okrężną logiką, gdzie zamiast rozpatrzenia sprawy na jej meritum, stosuje się zabieg formalny, eliminujący wszelkie wnioski i argumenty strony postępowania.
Przykład pokrzywdzony w e-sądzie (pozwany to złe słowo) napisał „wniosek o cofnięcie klauzuli wykonalności” — jasne logiczne pismo.
Co zrobił referendarz sądowy w e-sądzie? Referendarz sądowy postanowił „sprzeciw” odrzucić, uzasadniając, że termin złożenia sprzeciwu minął!
Problem staje się jeszcze poważniejszy, gdy nakaz zapłaty wydaje referendarz sądowy. W wyroku z 20 września 2018 r. (C-448/17) TSUE jednoznacznie orzekł, że osoba niemająca statusu sędziego nie może wydawać nakazów zapłaty przeciwko konsumentom. Również polski Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał na niezgodność z ustawą zasadniczą przepisów, które pozwalały referendarzom sądowym na orzekanie w sprawach nakazowych i upominawczych (orzeczenia P 36/10, SK 28/06, P 11/08, SK 7/12, P 1/10, SK 3/14). Pomimo tego, e-sąd uparcie podtrzymuje własne decyzje, ignorując orzecznictwo najwyższych organów prawnych.
Co zatem pozostaje obywatelowi? Konieczność prowadzenia długotrwałej walki z systemem, który nie tylko opiera się na wątpliwych przesłankach prawnych, ale również skutecznie eliminuje wszelkie formy sprzeciwu formalnymi wybiegami.
Okrężna logika e-sądu sprawia, że wymiar sprawiedliwości w przestrzeni cyfrowej staje się parodią samego siebie. Odrzucanie każdego pisma jako „sprzeciwu” uniemożliwia realną obronę praw, a system ten trwa pomimo sprzeczności z prawem unijnym i krajowym. Oczywiście w takiej sytuacji należy złożyć „zażalenie”. Problem ten wymaga pilnej reformy, by zapewnić obywatelom rzeczywisty dostęp do sprawiedliwości, a nie jedynie iluzoryczną możliwość uczestniczenia w procedurze.
Wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE oraz polskiego Trybunału Konstytucyjnego wskazują na niezgodność powierzania wydawania nakazów zapłaty referendarzom sądowym z zasadami prawa unijnego i Konstytucji RP. W polskim e-sądzie dochodzi do naruszeń praw konsumentów poprzez brak weryfikacji dowodowej i ograniczenie prawa do obrony. Czy zmiany wprowadzone w 2018 roku wystarczą, aby przywrócić sprawiedliwość?