Tłumaczenie literackie to zadanie, które wykracza poza prostą translację słów i zdań. Wymaga ono rozumienia głębszego kontekstu, interpretacji emocji, subtelnych niuansów językowych i kulturowych, a także odpowiedniego oddania stylu autora. Algorytmy AI, choć imponujące pod względem szybkości i precyzji, nie potrafią jeszcze dorównać człowiekowi w kwestiach wymagających intuicji i kreatywnego myślenia. Kiedy książka jest tłumaczona przez AI bez udziału człowieka, istnieje ryzyko, że subtelności oryginalnego tekstu zostaną pominięte lub źle zinterpretowane.
Przykładem są idiomy, które często wymagają nie dosłownego tłumaczenia, ale twórczego zastąpienia odpowiednikiem w języku docelowym. AI ma trudności z rozpoznaniem sytuacji, w której dosłowność jest niewłaściwa, a kontekst wymaga adaptacji. Podobnie jest z humorem, grami słownymi czy nawiązaniami literackimi, które mogą tracić swoje znaczenie lub komizm, jeśli nie zostaną odpowiednio przekształcone.
W praktyce, teksty przetłumaczone przez AI bywają poprawne pod względem gramatycznym, ale często brakuje im ducha oryginału. Redaktorzy literaccy zwracają uwagę, że aby tłumaczenie oddało głos autora, konieczna jest ręczna korekta i redakcja, które mogą przerodzić się niemal w artystyczną współpracę z tekstem.
Tłumaczenie literatury pozostaje dziedziną, w której technologia nie jest jeszcze w stanie całkowicie zastąpić człowieka. Mimo zaawansowanych możliwości, AI nie potrafi uchwycić wszystkich aspektów dzieła literackiego, które czynią je wyjątkowym i poruszającym. Przyszłość może przynieść postępy, ale na razie tłumacz ludzki, ze swoją wrażliwością i zrozumieniem kontekstu, jest niezastąpiony.