Duża część historii została zakryta nieprzebytą mgłą, ale wciąż ciekawostki wypływają na światło dzienne. I dlatego też wiedza poszerza się z każdym dniem, możemy odkrywać i poznawać.

Data dodania: 2021-01-11

Wyświetleń: 1160

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Symbole przodków, klany słowiańskie i współczesne fałszerstwa.

Najbardziej mylnym obrazem starożytności jest przedstawianie Słowian (Da-Arjanie, X-Arianie, Rassieni, Światłorusy), mieszkających w osadach, gdzie występował jeden kowal, jeden rybak, jeden kuśnierz i tak dalej. Każda słowiańska osada składała się z klanu rodowego i każdy klan zajmował się inną dziedziną rzemiosła.

Każdy klan posiadał własny symbol w postaci totemu, który przedstawiał wyryte związki tak z dziedziną życia, jak i patronami.

Niektórzy badacze przypisują klanom również proporce, ale zbyt mało informacji na ten temat istnieje, aby można było uznać je za fakt.

W symbolice słowiańskiej przyjmowano, że bóbr odzwierciedlał klan budowniczych. Ktoś przecież musiał chaty stawiać. Klan łowców przybierał sobie symbol wiewiórki, kuny. Symbolem niedźwiedzia ozdabiano totemy zbieraczy darów lasu, jagód, malin, orzechów i dzikiego miodu. Symbol pszczoły umieszczano na totemach bartników. Wilk miał być umieszczany na totemach wojowników. Uprawiający ziemię ozdabiali totemy wizerunkiem konia, czy bawoła. Natomiast klany zajmujące się przechowywaniem mądrości oznaczano kotem, lwem, rysiem, tygrysem…

I powiem wam, że nie wierzę w powyższą informację.

Jest ona tak powszechna, że mało kto zwraca uwagę na drobne fakty.

Zacznijmy od kota. Kot pojawił się w Egipcie, o wiele lat później, zanim Słowianie zasiedlili Europę. Jeszcze zupełnie niedawno (w Polsce) do łowienia myszy i szczurów używano jeża i łasicy w domach. Tu mamy twardy dowód, a umieszczenie kota na totemie klanu w czasach zanim koty zjawiły się na ziemi, jest paradoksem.

Faktyczna nasza wiedza na temat pierwotnych ludów Europy i Azji, jest bardzo skąpa. Ale istnieją pewne schematy, na podstawie których można ocenić prawdopodobieństwo.

Podobnie też klany słowiańskie nie posiadały wojów w formie ogromnej armii, a raczej jedynie pewną formę milicji, zaś gdy zachodziła potrzeba obrony granic, do walki stawali wszyscy. Użyłem nazwy „milicja”, ale chodzi o pewien rodzaj przedstawicieli służb porządkowych, w zupełnie innej formie, niż znamy dziś. Pierwotni Słowianie nie znali posiadania, a wszystko należało do wspólnoty. Rybak nie ukradł rolnikowi grabi, bo takie działanie nie miało celu, gdyby poprosił dostałby je, ale po co rybakowi grabie? Istnieją wzmianki na temat tego, że jeżeli coś komuś nie było potrzebne, inny mógł ten przedmiot zabrać, tylko dlatego, że go potrzebował.

Podobnie rządy w klanach miały bardziej charakter honorowy, bez żadnych wyróżnień. Naczelnik rodu, tak jak inni pracował w danej dziedzinie, a rządami zajmował się bez pobierania opłaty za swoje działania. Nie mógł kogoś lubić, nie lubić, bo mówimy tu o mentalności, której nie znamy. Inne idee kierowały tymi ludźmi. Standardem w rodzinie słowiańskiej było dziewięcioro dzieci, tak jak jest dziewięć miesięcy w kalendarzu słowiańskim, dziewięć dni w słowiańskim tygodniu.

Dla kogo znowu miałby powstawać znaki na totemach, jeżeli wszyscy wiedzieli, gdzie jest jaki klan? Tym bardziej, że klany umiejscawiano blisko siebie, tuż obok. Można nawet powiedzieć, że klan Dobrowita, składał się z wielu klanów, które wykonywały wszystkie rzemiosła. Obok otaczały ich inne klany o podobnej strukturze. Każdy klan otaczał płot, a przy wejściu stali strażnicy, bo w ten sposób chroniono się przed dziką zwierzyną. Dziś lasy są puste, ale w dawnych czasach wiele dzikich, leśnych stworzeń szukało łatwego pożywienia.

Nie ma gorszej wiedzy, niż wiedza niekompletna. Stworzenie schematu starożytnej wsi (grodu) na późniejszych wyobrażeniach, jest zupełnie pozbawione sensu. Myślenie w ten sposób jest odpowiedzią na narzucony wzór, bo ktoś chce, żebyśmy tak właśnie myśleli. Ale wiedza odżywa, buntujemy się słysząc kłamstwa. Wiedza jest w nas i trudno jest oszukiwać świadomego człowieka. A świadomość nie jest jedynie nabytą wiedzą, a wiedzą, która nas otacza.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena