
Z perspektywy historycznej Ariowie, znani też jako Indoariowie, to lud indoeuropejski, który w III-II tysiącleciu p.n.e. wyruszył ze stepów dzisiejszej Ukrainy i Rosji, docierając aż do Indii i Iranu. Prasłowianie, przodkowie współczesnych Słowian, należeli do tej samej szerokiej rodziny ludów. Wspólna haplogrupa R1a, charakterystyczna zarówno dla Słowian, jak i części ludów indoirańskich, wskazuje na wspólne korzenie genetyczne. Z biegiem czasu ich drogi jednak się rozeszły, co potwierdzają badania archeologiczne i lingwistyczne.
Z kolei w narracjach wedyjskich – odrzucanych przez naukę jako źródło historyczne – pojawia się wizja „Wielkiej Rasy”. Opisuje ona niemal boską, kosmiczną społeczność, podzieloną na cztery rody: Da’Ariów – srebrnookich wojowników z gwiazdozbioru Tarczy, Ha’Ariów – zielonookich mędrców z Oriona, Rassienów – brązowookich rzemieślników spod Lwa oraz Światłorusów – niebieskookich budowniczych z Wielkiej Niedźwiedzicy. Kolor oczu miałby rzekomo odzwierciedlać widmo planety ich pochodzenia, a zarazem symbolizować wyjątkowe zdolności: od prorokowania po panowanie nad naturą.
W popularnych przekazach spotyka się czasem sprzeczne interpretacje: Ariowie jako „Wielka Rasa” – nietykalni, odporni na klątwy, kontrastują ze Słowianami, przedstawianymi jako bardziej przyziemni, niemal zepchnięci w cień dawnej chwały. Choć takie ujęcie ma pewną spójność w ramach mitologii, kłóci się z ustaleniami nauki. Historycy podkreślają, że wedyjskie opowieści, jeśli nawet istniały w formie materialnej (np. złotych tabliczek), często padały ofiarą przetopienia, a ich treść nie znajduje potwierdzenia w dowodach archeologicznych czy tekstowych. Podział na rody czy kosmiczne pochodzenie pozostaje więc domeną fikcji literackiej, choć fascynującą.
Mitologiczny obraz Ariów i Słowian, choć odbiega od faktów, niesie w sobie emocjonalną prawdę o ludzkiej potrzebie tożsamości i wielkości. Kolory oczu w tych opowieściach mogą symbolizować nie tylko pochodzenie, ale i dary – empatię, geniusz czy wizjonerstwo – tworząc epicką narrację o konfliktach i przymierzach. Historia, choć często kwestionuje takie wizje, nie zawsze potrafi rozwiać wątpliwości. Czy alternatywne dzieje mogły mieć miejsce? Nauka mówi „nie”, ale mity wciąż pobudzają wyobraźnię, oferując coś, czego fakty nie zawsze mogą dostarczyć – poczucie przynależności do większej opowieści.
Mimo badań nie udało mi się znaleźć odpowiedzi, dlaczego mówimy o Ariach i Słowianach. Czy rzeczywistość ma prowadzić do zupełnego zapomnienia przeszłości, tego co mogło być lub było?