Ludzka niewiedza prowadzi do wielu konfliktów w życiu osobistym. Przeszłość już się wydarzyła, a potrzeba doświadczania na drodze rozwoju duchowego, zmieniła sytuację z sielankowego życia słowiańskich klanów w praworządnym państwie. Dziś nie da się tego odbudować, bo nie przyszliśmy na świat, aby być zadowolonym z życia.

Data dodania: 2021-12-15

Wyświetleń: 610

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Słowiańska wyspa — powrót do przeszłości.

Gdyby Słowianie mieli żyć dziś w taki sposób jak dawniej, albo tylko zachować najwyższe wartości, żyliby tak. Potrzeba doświadczania, rozwoju, samodoskonalenia się, powoduje zmiany. Bo jak można doświadczać żyjąc w utopii?

Bardzo zainteresował mnie temat tworzenia takich społeczności, gdzie ludzie chcą żyć na wzór życia sprzed tysięcy lat. Tak, sprzed tysięcy lat. Pomysły takie powstawały nieustannie w ubiegłym stuleciu i dotyczyły życia bez osiągnięć współczesnej techniki. Ale żadna taka próba się nie udała. Sam pomysł jest dobry, ale wykonanie nie prowadzi do niczego. Innego rodzaju jest życie w samotności, gdzie doświadczamy doskonalenia duchowego, praktykujemy milczenie, medytację, życie w zgodzie z naturą. A innego rodzaju doświadczaniem jest życie w zamkniętym gronie, gdzie ludzie usiłują naśladować przeszłość. Wiele czynników prowadzi tu do poznania. Ale też należy pamiętać, iż starożytni Słowianie cechowali się zupełnie inną mentalnością i przestrzegali świętych praw, które dziś zostały wypaczone.

U Słowian nie rodziły się chore dzieci, bo geny były doskonałe. I tylko przestrzeganie świętych praw, pozwalało zachować taki stan rzeczy. Tu nie chodzi o samo myślenie, odsunięcie się od techniki, ale o to, czego nabyliśmy przez lata, i o wypaczenia genetyczne jakie obecnie posiadamy, choć nie jesteśmy ich świadomi. Czy chory człowiek może uleczyć? Odpowiedź jest prosta.

Słowiański uzdrowiciel, po uzdrowieniu drugiego człowieka, tracił moc uzdrawiania na wiele miesięcy — zależnie od dolegliwości. Jest to jak najbardziej naturalne działanie. Coś dajemy, czyli oddajemy część siebie, aby uzdrowić. Zatem nie można uzdrawiać, nie ponosząc strat. Energia się odnawia, ale nie w jednej chwili.

Słowianie czyścili (zapobiegawczo) geny noworodków. Słowianie stosowali telegonię po gwałtach. Dziś stosunki seksualne z wieloma partnerami są czymś zupełnie normalnym. Dlaczego wiec ktoś zakładający taka wyspę, nie wspomina słowem o tym, co tak naprawdę było ważne w życiu Słowian? Bo o tym nie wie. Nawet jeżeli ma dobre zamiary, w co śmiem wątpić, powinien najpierw poznać cechy starożytnych Słowian, a potem stosować je w życiu. Słowianinem nie czyni nikogo miejsce urodzenia, ale zachowanie. Jak mawia mój znajomy „szlachcicem zwiemy tego, co szlachetnie czyni”, a nie tego zwiemy szlachcicem, co z dobrego domu się wywodzi.

Kim jest Słowianin?

Co czyni Słowianinem?

Słowianinem nie uczyni cię zamieszkanie na wyspie. Tego możesz być pewien. Słowianie żyli w jedności, mieli takie same przekonania. Byli bezinteresowni, dobroduszni, uczciwi, honorowi, a godność stawiali na pierwszym miejscu. Wyjaśnię tu słowo honor, bo dziś ono ma wiele znaczeń. Honor w uproszeniu jest wtedy, gdy zapraszam kogoś do gry i upewniam się, że, zna on jej zasady i zawsze zapowiadam swoje kroki. Słowianie unikali alkoholu. Leczyli zielem, ale nie palonym, jak błędnie dziś wierzy wielu. Szanowali otaczającą przyrodę i nie zarabiali pieniędzy na zabijaniu zwierząt. Jakiekolwiek zabójstwo żywej istoty jest gwałtem na naturze. Nie zmienisz tego swoimi przekonaniami. Ale nie stanę się Słowianinem bo tak o sobie myślę.

Skłonności ludzi do ucieczki od świata wskazują na potrzebę izolacji od tego, co nas otacza. Jest to zwyczajna hipokryzja. Ale można przecież żyć według starych zasad i pośród ludzi. Uciekając na taką wyspę, nie ograniczymy wpływu sieci GSM, fal radiowych, czy telewizyjnych. Nie unikniemy niczego, co otrzymujemy od świata. Po co zatem chronić się na wyspie? Bądź człowiekiem, bądź Słowianinem pośród ludzi — to jest wyzwanie. Ucieczka na wyspę nie jest wyzwaniem. Jeżeli uważasz, że na takiej wyspie będziesz przebywał pośród ludzi o twoich przekonaniach, jesteś w błędzie. Pozory często mylą. I jeżeli potrzebujesz takiego doświadczenia, to tylko w takim celu, aby dostać po tyłku. Ale czy taki masz cel?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena