Nie sposób wygodnie siedzieć ani leżeć, boli w każdej pozycji. „Korzonki”, mówi się o tym potocznie, choć jest to rwa kulszowa – dolegliwość spowodowana uciskiem na najdłuższy nerw w ludzkim organizmie.
Gdy zacznie boleć, samo raczej nie przejdzie
Najczęściej kończy się to wizytą u lekarza i zwolnieniem lekarskim przynajmniej na tydzień. Bardzo często jedyna skuteczna terapia zachowawcza polega na podawaniu zastrzyków. Ten sam specyfik dostępny jest w tabletkach, ale działa wtedy mniej skutecznie i bywa, że układ pokarmowy pacjenta źle go znosi. Co gorsza, atak rwy kulszowej nie jest czymś jednorazowym: nie ma pytania o to, czy powróci, jest tylko pytanie o to, kiedy. Jeśli bowiem przyczyną są zwyrodnieniowe zmiany kręgosłupa, jest więcej niż pewne, że będą o sobie dawały znać częściej. Kto chce się naprawdę wyleczyć, musi się poddać terapii kręgosłupa. W Warszawie zajmuje się tym m.in. Body Move - https://bodymove.pl/rehabilitacja-kregoslupa/rwa-kulszowa-leczenie-objawy-przyczyny/
Jak pomóc samemu sobie?
Profilaktyka to przede wszystkim ruch, oczywiście taki, który nie naraża kręgosłupa na nadmierny wysiłek, lecz wzmacnia mięśnie występujące w jego okolicy. Bardzo korzystne jest pływanie, które wzmacnia wszystkie mięśnie, w tym także te tzw. przykręgosłupowe.
Niestety, czasem boli tak bardzo, że pacjent nie jest w stanie dojść o własnych siłach do lekarza i musi się zdecydować na – z reguły płatną – wizytę domową. Odpowiednio wyposażony lekarz może przynieść ulgę zastrzykiem i wypisać następne. Ból może się jednak, choć już nie tak bardzo ostry, utrzymywać przez tydzień lub dłużej. Czy można go jakoś złagodzić, niezależnie od przyjmowania leków?
Domowe sposoby na złagodzenie bólu
W jakimś stopniu pomaga pozycja leżąca, zwana krzesełkową. Trzeba ułożyć sobie z poduszek podwyższenie i położyć się na wznak, opierając na nim nogi. Podłoże powinno być możliwie twarde. Ta pozycja przypomina sytuację, w której ktoś siedzący na krześle przewrócił się razem z nim do tyłu.
Można próbować pomóc sobie zimnymi lub gorącymi okładami w okolicy lędźwiowej. Jednym przynosi ulgę nagrzewanie, innym schładzanie bolącego miejsca.
Czasami ulgę przynoszą leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, ale trzeba z nimi uważać: gdy „normalna” dawka nie pomaga, niektórzy mają skłonność do jej zwiększania, a w ten sposób można sobie zaszkodzić. Nieco większe szanse na przyniesienie ulgi dają maści przeciwbólowe, wcierane delikatnie w dotknięte schorzeniem miejsce.