Wydaje mi się, że to takie typowo polskie. Oczywiście można podnieść sprzeciw. Bo co oznacza typowo polskie? Kto to w ogóle wymyślił? Trzeba być jednak realistą. Ludzie łamią prawo i nie można na to przystawać. Najzwyczajniej trzeba z tym walczyć. Historia, ba! codzienność pokazuje, że nieraz osoby łamiące prawo są perfidni w tym co robią. Jakkolwiek pompatycznie to nie zabrzmi, ale nie chcę, aby światem rządziło bezprawie.
Nie raz jest tak, że mówimy jak mogłoby być lepiej, ale gdy sami mamy podjąć się próby zmiany zastanej sytuacji, to odwracamy głowę. Sytuacja staje się tym trudniejsza, gdy łamanie prawa dotyka nas w sposób bezpośredni. Nie raz boimy się podnieść głos sprzeciwu. Pojawiają się wtedy argumenty na temat tego, że nie chcemy robić niepotrzebnego szumu. Boimy się walczyć o swoje. W takich sytuacjach, nieświadomie popieramy łamanie prawa. Brak działania, oznacza bierność i akceptację zastanej sytuacji. Są jednak także postawy odwrotne. Stajemy się nie raz bardzo heroiczni w swoich działaniach. Nie mnie nie powinien to być komediodramat, który nie raz rozgrywany jest w Urzędach przez awanturniczych klientów. Trzeba wtedy pamiętać, aby nie poddać się, bo napięcie z czasem coraz bardziej wzrasta. Można być stanowczym, ale zarazem kulturalnym i nie opryskliwym. Zarówno w jednym, jak i drugim przydatku, o ile nie jesteśmy specjalistami z prawdziwego zdarzenia, potrzebujemy pomocy osób kompetentnych. Wybieramy wtedy odpowiedni adres pod konkretnym hasłem. Na pewno spotkamy tam osoby kompetentne i życzliwe, które poprzez doświadczenie i znajomość prawa pomogą nam rozwiązać problem. W zależności od potrzeb szukamy na co dzień rozwiązań z zakresu: alimenty, obsługa przedsiębiorstw, kontrakt menadżerski itp. Zależy nam na dobrej i fachowej obsłudze. Pamiętajmy, że prawnicy to także ludzie, i jak każdy mają problemy i sprawy z którymi muszą się uporać. Niestety nie zawsze życie nas rozpieszcza. Jest to niejako potwierdzenie wszystkim znanego powiedzenia, że człowiek człowiekowi wilkiem. Niestety dziś stajemy się coraz mniej wyczuleni, Tak by się mogło wydawać. To jednak według mnie, zależne jest od środowiska w którym żyjemy. Organizowane pomoce dla potrzebujących dają iskrę nadziei, że mamy w sobie bezinteresowną miłość.
O polskim prawie można mówić naprawdę dużo. Jako spuścizna PRL wiele przekonań do dziś gości w umysłach władzy wykonawczej. Między innymi w Konstytucji RP nie ma żadnej informacji na temat tego, że występuje podział na prawo cywilne i karne. W Ustawie Zasadniczej, której zapisów się nie tłumaczy a stosuje tak jak napisano, każdy ma prawo do sądu na jednakowych zasadach.