Mógłbym powiedzieć, że nie chcę więcej już
Wracać do ludzi i miejsc gdzie byłem tyle lat
Gdzie szukając szansy trafiałem na ślady swe
Lecz mimo to Lublin jest wciąż miastem mym
Dziś wszystkie te miejsca dalej pełne ludzi są
Wiele zmieniło się od czasu, gdy byłem tam
Długo myślałem, co wtedy poszło nie tak
Dlaczego los kazał mi z Lublina wyjechać w świat
Dziś krąg historii zatoczył się kolejny raz
Szedłem dość szybko, bo czasu było mi brak
Lecz gdyby tak nagle ktoś rozpoznał mnie
Powiedziałby cześć i dalej swoją drogą szedł
Wiele razy pisałem, że wszystko już wiem
Że starych błędów nie popełnię więcej już
Powstanę z upadku, otrząsnę pył z twarzy mej
I będę szedł drogą, która tylko dla mnie jest
Więc nie napiszę tych słów kolejny raz
Nie rzucę darmo mych słów na wiatr
Nie będę też pisał, co cały czas robiłem źle
Bez chwili zwłoki ruszę drogą, co dla mnie jest
Poczuję się tak, jak wiele temu dawno lat
Odnajdę marzenia, co ze mną są do wielu lat
Spojrzę na miasto jakbym jego częścią był
Stanę się tym wszystkim, kim mogę być
Może kiedyś odnajdę ludzi z moich lat
Opowiem im o przygodzie, co zdarzyła się
O dniach wędrówki, gdy nie wiedziałem nic
Gdy tylko wiara prowadziła naprzód mnie
Ale to wszystko schodzi na drugi plan
Dziś w sercu mam klucz, co otworzy drzwi
Które wierzyłem, że właśnie w Lublinie są
Z których prowadzi droga, którą chcę iść