Już minęło pierwszych trzydzieści roku dni
A w moim życiu nie zmieniło się nic
Znów mam wrażenie że wszystko stanęło
Że od moich planów oddalam tylko się
Zostały tylko słowa przypadkiem przeczytane
Że życie na kształt mych marzeń może być
Jeśli z serca wyrzucę wszystko to co złe
Jeśli przestanę myśleć, że tego nie da zrobić się
Jak łatwo powiedzieć, że w mnie jest moc
Że tak naprawę tylko wyobraźnia ogranicza mnie
Gdy wciąż wracają słowa w złości powiedziane
Gdy wszystko się wali i rozpacz wkrada się
Wracam do słów przeze mnie wcześniej zapisanych
Wracam do myśli tysiące razy celowo powiedzianych
Do tego wszystkiego co miało i ma dla mnie sens
Do myśli, że właśnie teraz wszystko uda mi się
Przez lata szedłem oglądając się ciągle wstecz
Szukając zdarzeń, które odmienią losu bieg
Próbując setki razy o krok do przodu posunąć się
Gdy wszystko czego szukałem było wewnątrz mnie
Mógłbym rzec, że ostatni miesiąc nie wniósł nic
Że stare błędy powtórzyłem w każdym z dni
Aż zrozumiałem, że to musi być wewnątrz mnie
Że sam w swoim wnętrzu muszę zmienić się
Chciałbym na oślep do przodu rzucić się
Zostawić za sobą to co nie było takie jak chcę
Do starych problemów nie wracać więcej już
Skoczyć na głęboką wodę i osiągnąć drugi brzeg
Tak mocną chcę zmienić to co jest złe teraz i tu
Niezwłocznie moje życie uczynić takie jak chcę
Być wdzięcznym za wszystko co spotyka mnie
Iść drogą która dla mnie przeznaczona jest