Długo nie wiedziałem, co moim powołaniem jest
Myśląc, że większość zdarzeń jest przypadkowa
Czasem próbowałem trochę więcej z siebie dać
Czasem myślałem, że życie ma gorzki smak łez
Szedłem przez dni czekając i nie mając w sobie nic
Co mogło by właściwie pokierować życiem mym
Coraz częściej z goryczą zacząłem patrzeć wstecz
Myśląc, że wiąż mijam to co chcę bardzo mieć
Wiele razy próbowałem wcielić w życie plan
Który na lepsze zmieniłby wszystko to co złe
Lecz zwykle to obracało się przeciwko mnie
Cały czas byłem gotowy na mój wielki dzień
W tej układance zabrakło kilku elementów
Które mogły już wtedy odmienić życie me
Sprawić, bym kowalem swego losu był
Kształtował dni na w kolorach marzeń swych
Dzisiaj też wiem, że potrzebna jest myśl
By cały ten trud mógł owocnym okazać się
By będąc gotowym nie czekał dłużej już
Na coś co nie dla mnie przeznaczone jest
Dziś moja myśl wysoko wznosi się jeszcze raz
Dziś moja droga prostą wydaję się wreszcie być
I wszystko to co blokowało mnie przez tyle lat
Zdaje się być pod kontrolą myśli mych
Nie muszę już dłużej na oślep do przodu biec
Moje marzenia na spełnienie czekają wciąż
Dziś wiem, że wszystko to we mnie jest
Co potrzebuję, by lepszym człowiekiem być
Dziś wiem jak na działanie przełożyć myśli me
Odważnie sięgnąć po jasnej strony całą moc
Wciąż do mej drogi chcę gotowym być już dziś
Spełnić marzenia, które ze mną są od wielu lat