wobec nurtu i pulsu
nie ryzykuj
inni to zrobili
lub zrobią
daj sie ponieść wyobraźni
pokoju
zachowaj ciszę serca
nie jesteś tchórzem
ryzykanci dawno potonęli
ty bądź kim jesteś
i trwaj gdzie cię zasadzono
nietrwale
bez dachu
w drodze
więc wiry zostaw w tle
krajobrazu
własnej ścieżki
(Bielsko-Biała, 2006)
Oto tu
Rozrzucone liście
na koślawym asfalcie
w kałużach bez kształtu
i wodzie czarnej
jak smoła
to leżą
to latają
gnane wiatrem bez celu
wbrew Byciu i Czasowi
na przekór logice
gnijąc znikają
przypadkowe istnienia
(Czechowice-Dziedzice, 2006)
Prawdziwe odkrycie
kiedyś umiałem
oddzielić formę od materii
zmienić lokalnie strzałkę czasu
przeciwdziałać entropii
wyjaśniać istotę
odkrywać sens i myśl
...
tak się zdawało
tylko mnie
dziś wiem
czas ma swój bieg
w istocie nie byłem
słowem tylko
wszystko się zmienia
(Cz-Dz, 2006)
Spróbuj
Spróbuj jak smakuje
suchy chleb z dżemem
niskiej jakości
bez papieru w worku
między czapką a ulotkami
z zakładu
Nikt go nie chce
na początku
Potem jest marzeniem
brudnych rąk i pustego żołądka
Ni smakuje źle
jak chleb z dżemem
Chwila wytchnienia
(Cz-Dz, 2006)