Produkcja piwa domowego z własnego słodu jest na pewno dużo ciekawszym przeżyciem i niesie szansę na osiągnięcie genialnego efektu, jednak słodowanie jest czasochłonne, trudne, wymaga odpowiedniego sprzętu, miejsca i przede wszystkim wysokiej klasy surowca, dlatego najczęściej w domowym browarze używa się ekstraktu słodowego.

Data dodania: 2014-06-20

Wyświetleń: 1502

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Piwo domowe z ekstraktów słodowych

Piwo z ekstraktów słodowych

Produkcja piwa domowego z własnego słodu jest na pewno dużo ciekawszym przeżyciem i niesie szansę na osiągnięcie genialnego efektu, jednak słodowanie jest czasochłonne, trudne, wymaga odpowiedniego sprzętu, miejsca i przede wszystkim wysokiej klasy surowca, dlatego najczęściej w domowym browarze używa się ekstraktu słodowego.

To dobrze czy źle?

Odpowiedzieć można krótko: dobrze. Jednak taka odpowiedź wymaga spełnienia kilku warunków: dobre piwo można wyprodukować tylko z wysokiej jakości ekstraktu. Z mizernego wprawdzie piwo się uda, ale na pewno nie będzie to trunek najwyższych lotów. Jako napój testowy, robiony w celu sprawdzenia możliwości sprzętu i piwowara może się nada, ale na pewno będziesz starał się poprawić swoje efekty i wtedy już musisz sięgnąć po ekstrakty wysokiej klasy.

Stosowanie ekstraktów jest pewnego rodzaju ułatwieniem. Ze względu na dużą ich różnorodność można postarać się o ekstrakt przeznaczony do wyrobu konkretnego gatunku piwa, ale także i w tym przypadku koniecznie trzeba zwrócić uwagę na jakość – producentów jest wielu, ale tylko wybrane produkty są w stanie dać zadowalającą jakość piwa.

Jak to zrobić?

Przygotowanie piwa z ekstraktu jest dość proste. Produkty te są sprzedawane jako koncentraty, dlatego jedyne, co trzeba zrobić, to rozcieńczyć ekstrakt zgodnie z instrukcją na opakowaniu, nachmielić i schłodzić, a następnie można fermentować. Tyle teorii. W praktyce pojawia się pewien problem, a mianowicie chmielenie, które można przeprowadzić na kilka sposobów. Po pierwsze, można nachmielić skoncentrowaną brzeczkę, czyli przeprowadzić tzw. partial boil. Działać, działa, ale smak piwa ulega od tego pogorszeniu. Najlepiej od razu zainwestować w duży garnek do pełnego warzenia. Tylko w tej opcji można uzyskać piwo jakości zbliżonej do tego, które powstaje z własnego, pełnego słodu.

Co można zrobić z ekstraktu?

Postępowanie z ekstraktami jest opisane przez producenta. Tak naprawdę jednak można trochę sprawę skomplikować i wyprodukować piwo jedną z trzech metod. Nie można jednak tutaj wskazać sposobów lepszych i gorszych – chodzi o to, że ze względu na pożądany smak piwa, czasem trzeba recepturę nieco skomplikować.

Tylko z ekstraktu uzyskuje się proste, czyste gatunki piw: pils, alt, dunkel oraz wszystkie praktycznie piwa pszeniczne. Do produkcji tych piw używa się tylko podstawowych ekstraktów, a więc jeśli chcesz pilsa, kupujesz ekstrakt pilsa i postępujesz zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Te piwa są stosunkowo proste do przygotowania, natomiast pod względem smakowym są (w porównaniu z kolejnymi typami) płaski i niezbyt wysublimowane (co nie oznacza, że nie mogą być smaczne).

Druga metoda to stepping. Stosuje się ją do produkcji piw na bazie ekstraktów specjalnych do słodów karmelowych i palonych (niezawierających skrobi). Słody specjalne stosuje się w celu pogłębienia, zmiany lub poprawy smaku piwa. Mają one wnosić charakterystyczny bukiet, ale ich stosowanie jest nieco bardziej skomplikowane. W teorii wszystko jest proste – taki słód zaparza się jak herbatę i do brzeczki dolewa sam napar. Sęk w tym, że dobó© odpowiedniego słodu specjalnego do podstawowego ekstraktu może być trudny, a smak nie zawsze się zgra, nawet jeżeli wszystko zrobisz zgodnie z instrukcją.

Trzeci, najbardziej skomplikowany sposób, czyli partial mash, to warzenie piwa na podstawie słodów specjalnych z dodatkiem skrobi (monachijski, wiedeński, aromatyzowane). Takie słody należy zatrzeć, nie mają one bowiem formy koncentratu. Jest to proces analogiczny do słodowania jęczmienia, ale na nieco mniejszą skalę. Tutaj pojawić się mogą przy okazji także inne problemy, ale to już wykracza poza obręb artykułu, więc zostawimy to na inny raz.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena