Zgodnie z zasadą działania tego rodzaju hipoteki, właściciel nieruchomości zrzeka się praw do niej po śmierci w zamian za co otrzymuje comiesięczną lub jednorazową wypłatę z banku lub innej instytucji finansowej. Wszystko odbywa się na zasadzie umowy notarialnej tak, aby nikt nie czuł się oszukany i aby nie mógł oszukać drugiej strony. Zabezpieczeniem w tym wypadku jest sama nieruchomość.
Odwrócona hipoteka w naszym kraju dotyczy osób z prawem własności do nieruchomości lub ułamkowym prawem do części nieruchomości lub z prawem wieczystego użytkowania nieruchomości czy też ewentualnie ze spółdzielczym prawem własnościowym do lokalu.
Projekt ten jest bardzo korzystny z punktu widzenia osób w wieku podeszłym, chorych lub samotnych, którzy samodzielnie dysponują prawem własności do zajmowanego przez siebie lokalu. W ich przypadku pieniądze wypłacane co miesiąc za nieruchomość na zasadzie podobnej do emerytury czy renty dają szanse na godne przeżycie starości.
Dalej jednak pojawia się wiele obaw związanych z tą działalnością. Co z sytuacją, gdy krótko po zawarciu umowy dojdzie do zgonu osoby podpisującej umowę? Wynikałoby wtedy z tego, iż nieruchomość zostanie przekazana za bezcen. Jednak, zgodnie z projektem, prawni spadkobiercy zmarłego mają pół roku na ewentualne spłacenie kredytu, a bank będzie miał obowiązek poinformowania ich o takiej możliwości za pośrednictwem ogłoszenia w prasie oraz swojej strony internetowej.
Naturalnie, wiele kluczowych założeń dotyczących odwróconej hipoteki zależy od banków przygotowujących rynkową ofertę. W każdym z banków zatem możemy spotkać się z mniej lub bardziej przychylną dla nas opcją wyceny nieruchomości. W ostatecznym rozrachunku, odwrócony kredyt hipoteczny to produkt dla ludzi, którzy nie mają rodziny mogącej pomóc w opiece i załatwieniu spraw mieszkaniowych.