Jest radością, szczęściem, nowym etapem w naszym życiu. Taki maleńki, bezbronny, ufny, do pogłaskania, przytulania, podziwiania i nie do końca...nasz. Nie,  bo jest dzieckiem naszych dzieci

Data dodania: 2011-11-21

Wyświetleń: 1965

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

 Kochamy go z całego serca, przychylamy nieba, jesteśmy dumni i zachwyceni każdym etapem rozwoju, tym bardziej że odpowiedzialność, wychowanie, opieka nie spoczywa na nas - dziadkach. Teraz jesteśmy z boku, nie na pierwszej linii frontu i - niestety - zdarza się, że przestaje nam to odpowiadać. Zaczynamy mieć wymagania, zaczynamy porównywać, krytykować i pouczać - ' ja to bym...' i - ' za moich czasów...' . Przy okazji z zięcia wychodzą ukryte do tej pory wady, a synowa jakoś nie dorosła do roli ideału...

I tak rodzą się złe emocje, nieporozumienia, które dzielą rodzinę.

Tymczasem nasza rola dziadków, rola ludzi znających życie, mających doświadczenie i wiedzę jest zupełnie inna. Nie powinna polegać na nauczaniu naszych dzieci, bo te są już przecież dorosłe i nasz czas przekazywania mądrości i wychowywania już minął.

Teraz naszym zadaniem jest dać radość wnukowi (przy okazji sobie). Przychodzimy wszak w odwiedziny do dziecka, więc poświęćmy tylko jemu uwagę i swój czas. Zabierzmy go na spacer do parku pozbierać żołędzie czy kasztany, pograjmy w piłkę, badmingtona czy po prostu pójdżmy na plac zabaw. Biegajmy z nim i śmiejmy się z nim. I dużo rozmawiajmy, bo ono ma mnóstwo pytań. Opowiadajmy o świecie, który jest obok, uczmy kolorów jesieni lub wiosny, czytajmy bajki i wymyślajmy nowe, oglądajmy zdjęcia, na których był 'taki malutki', rysujmy pokraczne zwierzątka i wysokie zamki. Dzieci to uwielbiają.

Chwile aktywne spędzone z wnukiem procentują także dla nas. Odkrywamy, że jesteśmy jeszcze sprawni, potrzebni i możemy coś ważnego dać najbliższym i sobie. Może kupimy komputer, by wyjść naprzeciw światu albo zapiszemy się na pływalnię,a na wiosnę kupimy rower? Dobra energia, którą daje nam wnuk, otwiera wiele możliwości i podsuwa wspaniałe pomysły także na siebie.

Dzięki takiej postawie wnuczę będzie tęskniło za następną wizytą dziadków, a nasze dorosłe dzieci będą wdzięczne za dawaną miłość i uzupełnienie luki wychowawczej, na którą zapracowani i zabiegani (jak my kiedyś byliśmy) nie mają czasu.

Pomagajmy więc ile sił swoim dzieciom, ale nie krytyką, to będziemy mieli wspaniałe wnuki i cudowną rodzinę.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena