Babeczki dla damskiej kadry. Z czekoladą, z orzechami i migdałami. Dobrze je piec w klasycznych, aluminiowych foremkach o okrągłych kształtach. Potrzebne składniki to 100 g ciemnej czekolady, 200 ml ubitej śmietanki kremówki, 6 łyżek brązowego cukru, orzeszki i migdały do dekoracji. W rondelku należy podgrzać śmietankę ubitą z cukrem – uwaga: trzeba ją zdjąć z ognia, już gdy zaczyna bulgotać! Ubijanie piany łączymy z dodawaniem czekolady – po kawałeczku, aż do całkowitego jej rozpuszczenia. Masę wkładamy do foremek, dekorujemy, schładzamy. Teraz pora na wyrobienie ciasta: 250 g mąki przesiewamy przez sito do miski, dodajemy kawałki masła (150 g łącznie), pół łyżeczki soli, trzy łyżki cukru pudru i wbijamy jedno jajo. Dolewamy jedną łyżkę zimnego mleka, mieszamy całość na gładką masę.
Ostrożnie formujemy z niej kulę, którą zawijamy w folię i wkładamy do lodówki. Po trzydziestu minutach, na posypanej mąką stolnicy, próbujemy rozwałkować ciasto. Gdy powstanie w miarę równy placek szklanką wycinamy z niego kółeczka – średnica musi być większa niż szerokość foremki. Do każdej z foremek wkładamy krążek z ciasta, boki wystawiając poza obręb pojemniczków. Widelcem dziurkujemy spód, a w tym samym czasie nastawiamy piekarnik na trzydzieści minut rozgrzewania. Pieczemy babeczki przez ok. 25 minut, po ostudzeniu, gdy stwierdzamy, że w żadnej z foremek nie ma surowych miejsc, kładziemy wcześniej przygotowaną masę do środka i pakujemy wyrób do pudełka. Następnego dnia serwujemy babeczki naszym znajomym z pracy. Przerwa kawowa z pewnością zamieni się w małe święto! Smakołyk ten pasuje też idealnie na urokliwe wieczory panieńskie.
Gdy wiemy, że część pań z pracy nie jada słodyczy, możemy zastosować kulinarne środki zachowawcze i przyrządzić maślane ciasteczka. Zawarta w nich sól będzie stanowić smakowy kontrapunkt dla zalecanego w przepisie cukru pudru. 90 g masła ucieramy ze stu gramami miałkiego cukru, tworząc puszystą pianę. Miksując całość, dorzucamy imbir lub wanilię (wystarczy jedna łyżeczka – dla smaku i aromatu), szczyptę proszku do pieczenia oraz odrobinę soli. Z tego wszystkiego musi nam powstać miękka masa. Modelujemy z niej płaski dysk, opatulamy folią i przez pół godziny chłodzimy w lodówce. Po tym czasie możemy rozwałkować placek na grubość 3-5 mm, wykroić foremkami wesołe kształty i ułożyć je na blaszce do pieczenia. W temperaturze 180 stopni powstaną smakowite ciasteczka, którymi uczcimy nasze małe kalendarzowe święto lub podziękujemy wszystkim za współpracę nad nowym projektem.