Dokładnie dwa dni temu zmarł Steve Jobs, dyrektor generalny i współzałożyciel Apple Computer i Pixar Animation Studio. Dla tych, którzy nie do końca znają jego historię, pozwolę sobie dziś napisać o nim kilka słów.

Data dodania: 2011-10-12

Wyświetleń: 1609

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Zacznę od tego, że kiedy wczoraj usłyszałam tę smutną wiadomość, pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że pieniądze tak naprawdę nic nie znaczą… że najbogatsi ludzie odchodzą z naszego świata, tak jak każdy jeden człowiek. Od razu wrzuciłam komentarz na Facebooka i rozpoczęłam lawinę dyskusjii. Ale o tym kiedyindziej.

W każdym razie, dziś z samego rana, otworzyłam komputer, weszłam na Facebooka i znalazlam tam przepiękne video z 12-go czerwca 2005 roku, w którym właśnie Steve Jobs zachęca absolwentów Stanford do realizacj swoich marzeń.

Cała jego przemowa to jedna wielka historia jego życia podzielona na 3 części. Pierwsza zaczyna się w momencie jego urodzenia. Biologiczną matką Steva była młoda kobieta zaraz po studiach. Zdecydowała się oddać go do adopcji lecz jedynym jej warunkiem była adopcja przez małżeństwo, które ukończyło studia. Zainteresowała się nim rodzina prawnicza. Jednak kiedy przyszło co do czego, zdecydowali iż wolą jednak dziewczynkę. Wtedy właśnie jego rodzice, którzy byli na liście oczekujących, otrzymali w nocy telefon z zapytaniem czy chcą przyjąć Steva do swojej rodziny. Odpowiedz ich oczywiście była twierdząca. Jego biologiczna matka, po jakimś czasie dopiero, dowiedziała się o tym że jego przyszli adopcyjni rodzice nie mieli nigdy wyższego wykształcenia a ojciec nie ukończył nawet szkoły średniej. Tym samym odmówiła podpisania dokumentów adopcyjnych. Lecz kilka miesięcy później, po gorących prośbach przyszłych rodziców, zdecydowała się zmienić zdanie, gdy ci przyrzekli, że poślą go na studia. Więc 17 lat póżniej, Steve poszedł na studia. Lecz wybrał uczelnię prawie tak drogą jak choćby Stanford. Także bardzo szybko wszyscy zdali sobie sprawę z tego, że nie stać ich na studia Steva. Dodatkowo po jakiś 6-ciu miesiącach studiowania Steve nie miał wciąż pojęcia, co chce robić w życiu i dodatkowo miał świadomość tego, że wszystkie pieniądze, które tak ciężko zarabili jego rodzice przez całe ich życie, są wyrzucane w błoto. Dlatego właśnie „rzucił” studia. Mówi o tym, że była to najlepsza decyzja w jego życiu. Tłumaczy on to tym, że nie marnował on już więcej czasu na lekcje i zajęcia, które nie potrafiły go zainteresować. Krok po kroku coraz bardziej zastanawiał się nad tym, co go pasjonuje. Wciąż szukał czegoś dla siebie. Nie przestawał! Tym właśnie sposobem skończył kilka kursów, bez których nie było by dziś min Apple.

Dlatego właśnie musisz wierzyć w to, że jeśli robisz to co kochasz i jeśli odnalazłeś (-łaś) już swoją pasję to prędzej czy później odniesiesz sukces w tym co robisz. Obojętnie czy to nazywasz przeznaczeniem, karmą, czy Twoją drogą, odnajdź tę pasję w sobie i podążaj za tym co kochasz!

Druga historia jest o miłości i utracie. Steve zaczyna ją od słów, że był szczęściarzem, że tak bardzo szybko odnalazł to co kocha robić i co go pasjonuje bez końca. Apple ma swój początek w garażu Steva rodziców. Miał on wtedy dopiero 20 lat. Mówi o tym jak bardzo ciężko wtedy pracowali nad Apple i jak w ciągu 10 lat firma przekształciła się z 2 osób pracujących w garażu w dwumilionową firmę zatrudniającą ok 4,000 pracowników. Kiedy skończył 30 lat, zwolniono go z firmy, którą stworzył. Jak to możliwe? Otóż okazuje się, że zatrudnili wcześniej bardzo utalentowaną osobę, z którą razem mieli poprowadzić firmę. Przez pierwszy rok wszystko szło jak należy, lecz później zaczeli się mijać. Dlatego właśnie został zwolniony. Załamało go to. Przez pierwsze kilka miesięcy nie wiedział co z sobą zrobić. Jednak bardzo szybko zdał sobie sprawę z tego, że wciąż kocha to co robił. Więc zdecydował zacząć wszystko od początku. Mówi o tym, że znów było to wydarzenie, które pozytywnie wpłynęło na jego życie. Między innymi dlatego, że znów zaczął tworzyć, znów był na początku czegoś. Był to najbardziej kreatywny czas w jego życiu. Przez następne 5 lat stworzył 2 kolejne firmy: Next i Pixar, dzięki któremu powstał pierwszy animowany komputerowo film: „Toy Story”. Kiedy Apple kupiło Next, porwócił do firmy.

Więc jeszcze raz powraca do tego, że wszystko co dzieje się w naszym życiu dzieje się po coś. Wszystko ma swoją przyczynę.

Życie to nie tylko piękne chwile. To także cierpienie i ból. Ale jak to mówię: nikt nie mówił że będzie łatwo! Najważniejsze to nie stracić wiary w to co robisz i w to co kochasz. Jedyna rzecz, która pozwoliła Stevowi to wszystko przetrwać i sprawiła że pomimo potyczek losu wciąż szedł do przodu, to miłość do tego co robił. Więc odnajdź w sobie pasję i podążaj za tym co kochasz. Jedyna droga do tego aby poczuć satysfakcję z tego co robisz, jest robić coś najlepiej jak potrafisz, z całego serca. Lecz jedynie wtedy możesz być w czymś najlepszy jeśli naprawdę kochasz to co robisz.

Jeśli już odnalazłeś dla siebie to co kochasz, masz prawdziwe szczęście. Uszanuj to. Jeśli wciąż szukasz, miej oczy dookoła głowy… Na każdego przyjdzie czas! Kiedy w końcu to odkryjesz, będziesz wiedział że to jest to, bez żadnych wątpliwości. Steve mówi że z pasją do tego co robisz jest tak jak z dobym zwiąkiem, z czasem jest coraz lepiej! Dlatego też nie przestawaj szukać a kiedy już odnajdziesz swoją największą w życiu pasję poprostu idz za swoim sercem…….

Licencja: Creative Commons
0 Ocena