Drogi frank szwajcarski zawsze podgrzewa emocje na rynku kredytów hipotecznych zaciąganych właśnie w tej walucie. Każdy kto jeszcze kilka lat temu podpisał umowę kredytową z bankiem i cieszył się że ma mieszkanie lub nowy domy a przy tym niskie raty, dzisiaj często gorączkowo szuka rozwiązania trudnej sytuacji który paraliżuje umysł i wiąże ręce dosłownie i w przenośni.
Okazuje się bowiem że z tej sytuacji nie ma łatwego wyjścia, nie ma prostego rozwiązania. Zatem co zrobić z kredytem we frankach??? Kwestia nie dotyczy tylko i wyłącznie niskich a raczej niższych w porównaniu do kredytów złotowych rat miesięcznych. Jeżeli kwestia drogiego franka dotyczyłaby tylko wysokości rat to nie byłby tematu. Po przewalutowaniu płacilibyśmy trochę niższe lub podobne raty w złotówkach.
Jest jednak ważniejszy aspekt operacji przewalutowania kredytu walutowego. Chodzi o kwotę zadłużenia. Okazuje się że w przypadku kiedy kredyt został zaciągnięty w walucie obcej, kredytobiorca otrzymał od banku jakąś pulę pieniędzy która później przeznaczył na swój cel mieszkaniowy. Kiedy jednak waluta a konkretnie szwajcarski frank umocnił się, automatycznie kwota zadłużenia przeliczona na złotówki wzrosła. Jeżeli ktoś wziął kredyt na przykład 100 000zł kilka lat temu to dzisiaj w momencie przewalutowania będzie pozostanie mu do spłacenia na przykład 130 000 zł pomimo tego iż raty były sumiennie spłacane. To efekt przewalutowania w niekorzystnym momencie.