Dla nas kobiet to jest niezwykle ważne. Lubimy kupować emocjami i często dopiero w domu okazuje się, że to nie to. Gwarancja zadowolenia klienta jest tym co na pewno zachęci mnie tam gdzie będzie dana do przyjścia ponownie lub skorzystania ponownie z zakupu, lub wogule skorzystania z zakupu.
Taka gwarancja mówi, że nie masz się czego obawiać, że zrobimy wszystko, żebyś była zadowolona. Polskie prawo wręcz nakazuje np. przy sprzedaży internetowej zastosowanie 10 dniowej gwarancji i dziwne, że nie wiele firm takowe gwarancje daje. Boją się zwrotu towaru. Oczywiście jeśli jakość jest do bani to możesz się takiej gwarancji obawiać. Jednak sa to zupełnie marginalne ilości przy sprzedaży, bo nadal większość klientów albo się wstydzi, albo...
Informacja o gwarancji satysfakcji wyeksponowana w ofercie zwiększa sprzedaż nawet o kilkadziesiąt lub kilkaset procent w stosunku do tego gdy tej gwarancji nie dajesz.
Do historii marketingu przeszedł sposób w jaki gwarancji udzieliła w Stanach Zjednoczonych firma Dominos Pizza. Kiedy firma weszła na rynek jako małe przedsiębiorstwo (jedna lub dwie restauracje), właściciel wymyślił hasło reklamowe: "Świeża, gorąca pizza dostarczona wprost do Twojego domu w 30 minut lub mniej - albo dostaniesz ją za darmo". Dominos stała się dość szybko największą i najpopularniejszą siecią restauracji serwujących pizzę w całych Stanach. Zajmowała pierwsze miejsce głównie dzięki unikalnej gwarancji! Pizza w 30 minut, a jeśli nie - to za darmo.
Różne są sposoby dawania gwarancji. Niektórzy oferują 100% zwrot pieniędzy, inni chcą zapłacić za stracony czas, inni oferują zwrot pieniedzy i produkt w ramach pocieszenia.
A co myslisz o gwarancji aby po zwrocie pieniędzy niezadowolonemu klientowi zaproponowac umowienie go na zabieg do konkurencji? Myśliśż, że to głupie? Po co Ci klient, któremu twoje zabiegi nieodpowiadają? Lepiej niech nim zajmie się konkurencja.
Jeśłi się okazę, że zbyt wiele osób składa reklamację to już na pewno warto popracować nad jakością usług.