Pytanie brzmi: jakie szkolenia? Negocjacje, techniki sprzedaży, a może umiejętności twarde? Jak wynika z badania przeprowadzonego przez firmę Zenger Folkman, pracodawcy decydują się raczej na te pierwsze.

Data dodania: 2011-04-14

Wyświetleń: 1842

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

Badanie obejmowało prawie 11 tys. osób zajmujących kierownicze stanowiska w firmach działających w różnych branżach. Okazuje się, że co drugi z nich chce przede wszystkim poprawiać swoje umiejętności interpersonalne. W grę wchodzą więc szkolenia. Negocjacje, stosunki z podwładnymi i przełożonymi to ich główne tematy. Dlaczego? Bo na potrzebę poprawy w tym obszarze wskazują wyniki badania 360 stopni (w którym menedżera oceniają zarówno koledzy, jak i podwładni i przełożeni). 

Praca z ludźmi przede wszystkim

Jakie umiejętności chcą poprawić menedżerowie? Przede wszystkim te związane z inspiracją i motywacją innych, a także budowaniem lepszych stosunków z ludźmi. Wielu chce także usprawnić bezpośrednią komunikację i sprawić, że rozmowy będą bardziej efektywne. W tym obszarze ważną rolę odgrywają negocjacje.

Na tym nie koniec. Około 13 proc. badanych, zwłaszcza tych, którzy działają lub działali na własną rękę, jest zdania, że niezależnie od stanowiska zawsze można swoje kwalifikacje podnieść. I taki stawiają sobie cel. Inny to położenie większego nacisku na osiąganie wyników.

Najpoważniejszym problemem, z którym mierzą się menedżerowie, a którego nie rozwiązują szkolenia, nie są ani negocjacje, ani organizacja pracy czy motywacja, a usprawnienie pracy z kolegami. A bez tych umiejętności, jak twierdzą autorzy badania, nie jest możliwe osiągnięcie sukcesu w dzisiejszych czasach.

Bez kwalifikacji też biorą

O tym, że menedżerowie mają problem z umiejętnościami interpersonalnymi może świadczyć inny raport, stowarzyszenia Share, skupiającego firmy zajmujące się nowoczesnymi technologiami. Z badania wynika, że pracodawcy oczekują od kandydatów na stanowiska menedżerskie umiejętności miękkich, takich jak motywowanie pracowników czy negocjacje, jednak ci ich nie posiadają. Jedynie osiem procent badanych oceniło nowych pracowników jak dobrze wyszkolonych, gotowych do natychmiastowego podjęcia pracy.

Co czwarta badana firma stwierdziła, że nowoprzyjmowani pracownicy nie posiadają wystarczających umiejętności biznesowych, jakie pozwalałyby im bez problemu objąć stanowisko pracy, a 44 proc. uważa, że w wyszkoleniu przyszłych pracowników są poważne luki.

Co nie zmienia faktu, że firmy te zatrudniają menedżerów bez albo z małym doświadczeniem. Robi tak co najmniej połowa z nich. Dwie trzecie twierdzi, że wymaga przynajmniej praktyki lub stażu. Reszta liczy zapewne na to, że brakujące umiejętności uzupełnią kursy i dodatkowe zajęcia podnoszące kwalifikacje. Trzeba będzie także organizować dla nich szkolenia. Negocjacje, umiejętności interpersonalne, zarządzanie obiegiem informacji i inne staną się zapewne tematami rozmów na firmowych korytarzach.

Badania prowadzone były w Stanach Zjednoczonych, trudno więc jednoznacznie przenosić ich wyniki na grunt polski. Można jednak zapytać o to, jak tacy niedouczeni menedżerowie są w stanie właściwie wykonywać swoje obowiązki? I jakie wyniki osiągają firmy, w których są zatrudnieni?

Licencja: Creative Commons
0 Ocena