Niestety w naszym kraju sztuki plastyczne nie wzbudzają takich emocji jak na przykład koncerty, czy filmy. Niewiele osób chodzi na wystawy i to wpływa bardzo na ich jakość. Wiadomo, że zrobienie wystawy sławnych na całym świecie artystów kosztuje. Trzeba wypożyczyć ich obrazy z muzeów i od prywatnych właścicieli, przetransportować je zadbać o bezpieczeństwo itd.. Wpływa to wszystko na ceny biletów. Przeciętny Polak nie zagląda nawet na wystawy, które kosztują grosze, a galerie obrazów przeważnie świecą pustkami. Dlatego nikt nie ma ochoty ryzykować ogromnych pieniędzy nie mając żadnych podstaw do tego, żeby przypuszczać, że ktoś kto nie chce zapłacić 5 zł za dobrą wystawę zapłaci 50 za taką na światowym poziomie.
Brak zainteresowania sztukami plastycznymi odbija się też bardzo na współczesnych artystach, którymi w kraju nikt się nie interesuje. Właśnie z tego powodu większość młodych twórców wyjeżdża z kraju na zachód. Tam najlepsi są doceniani, a o ich prace zabiega każda galeria obrazów i prywatni kolekcjonerzy. Obrazy polskich artystów współczesnych znajdują się w najbardziej prestiżowych kolekcjach sztuki. Dopiero taka informacja skłania polskich widzów do stwierdzenia, że może warto zobaczyć tego artystę, którego tak na zachodzie lubią. Dopiero wtedy też pojawia się zainteresowanie wśród muzeów i galerii do zorganizowania wystawy. Niestety popularność wpływa na zachodzi odbija się bardzo mocno na cenach jakie osiągają obrazy uznanych tam polskich artystów. Tym samym wystawa, którą kiedyś można było zrobić za grosze, zaczyna być bardzo kosztownym przedsięwzięciem. Podobnie jak kupowanie tych obrazów do kolekcji galerii.
Cała ta sytuacja jest kolejną przyczyną do smutnego stwierdzenia „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Dopóki w Polsce nie przestaniemy się wstydzić tego co robimy i oglądać się tylko na to co ma wartość dla sąsiadów za zachodnią granicą, sytuacja ta nie ulegnie zmianie.