Dowodem na łamanie przepisów są ostatnie wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w sklepach sieci Biedronka i Kaufland. Szczególny nacisk położono na kontrolę rzetelności prowadzenia ewidencji czasu pracy.
Nieprawidłowości w tym zakresie odnotowano w niemal połowie skontrolowanych sklepów Biedronka, w 23% badanych przypadków niewłaściwie ten czas rozliczano. Inne zarzuty to m.in.: niezapewnienie pracownikom dobowego i tygodniowego odpoczynku (39%), niewłaściwe planowanie czasu pracy w harmonogramach (68%), zaniżanie wysokości wypłacanego wynagrodzenia za pracę (w tym w związku z nierzetelnym prowadzeniem ewidencji 32%).
Zwiększyć efektywność
Ale praca po godzinach jest normą również w przypadku osób na stanowiskach kierowniczych. - Nadgodziny są zjawiskiem powszechnym, dobrze jeśli są płatne i nie przekraczają norm określonych w Kodeksie Pracy. We Francji obowiązuje 35-godzinny tydzień pracy i z moich obserwacji wynika, że nie jest to regulacja przestrzegana, zwłaszcza na stanowiskach menedżerskich. Skrócenie czasu pracy w Polsce, nie rozwiąże problemu bezrobocia i będzie regulacją martwą. Wydłużenie go w ogóle nie wchodzi w grę - nie pozwolą na to związki zawodowe i jest to tendencja odwrotna od tendencji europejskiej. Przestrzegajmy tego, co mamy i zwiększajmy efektywność naszej pracy - to rozwiązanie na rok 2005 - mówi Monika Cieślak.
Dłuższy czas pracy jest w zasadzie nie na rękę i pracownikom i pracodawcom. - Wydłużenie go w efekcie oznaczałoby najprawdopodobniej zmniejszenie realnych wynagrodzeń pracowników ponieważ pracodawcy nie byliby skłonni do podwyżek wynikających ze zwiększenia wymiaru godzinowego - uważa Małgorzata Krakowska.
We Francji 35-godzinny tydzień pracy był, i przez niektórych nadal jest, uważany za zdobycz socjalną. Teraz z tego rozwiązania wycofuje się nie tylko rząd francuski, ale również Niemcy, które powoli przestają być państwem socjalnym i szukają oszczędności – coraz więcej niemieckich firm wydłuża czas pracy (m.in. Daimler Chrysler, Siemens, ale również administracja).
- Jak dowodzą doświadczenia w takich krajach jak Niemcy czy Francja, obniżenie tygodniowego czasu prasy nie przełożyło się na wzrost liczby zatrudnionych, a spowodowało zwiększenie kosztów i tym samym doprowadziło do spadku konkurencyjności – mówi Roman Sadowski, rzecznik prasowy Alcatela.
- Jeśli chcemy skutecznie konkurować na rynku Unii Europejskiej i poza nią oraz nadgonić dystans w rozwoju w stosunku do liderów gospodarczych, powinniśmy w maksymalnym stopniu dbać o zachowanie konkurencyjności naszej gospodarki - dodaje.
Polscy pracodawcy nie palą się do zmian, a 40 godzin pracy tygodniowo wydaje się być optimum, zapewniającym konkurencyjność polskiej gospodarki. Zwłaszcza, że pracujemy nie tylko dłużej, ale i taniej niż nasi zachodni sąsiedzi.