Nie tylko banki mają prawo udzielać pożyczek gotówkowych. Pożyczki może udzielić każda osoba, w tym także prywatna, nie prowadząca działalności gospodarczej. Jednak w przypadku windykacji zaległej pożyczki bank jako wierzyciel traktowany jest przez prawo w pewnym zakresie nieco lepiej niż prywatny pożyczkodawca.
Zwłaszcza przysłowiowy Kowalski jako osoba prywatna musi przejść nieraz długą i uciążliwą drogę zanim z tytułem wykonawczym w ręce skieruje swe kroki do komornika wnosząc o egzekucję pożyczki. Musi więc skierować do sądu pozew o zapłatę, uzyskać nakaz zapłaty. I Gdy ten uprawomocni się, wówczas może zadziałać komornik, na wniosek wierzyciela. Jednakże wystarczy że pożyczkobiorca wniesie byle jaki sprzeciw od nakazu zapłaty, to nakaz nie uprawomocni się i odbędzie się rozprawa. Pisząc "byle jaki sprzeciw" mamy tu na myśli sprzeciw nawet z góry skazany na nieuwzględnienie go przez sąd, ale wystarczający do tego aby zyskać kolejne co najmniej kilka miesięcy i opóźnić skierowanie egzekucji pożyczki do komornika. W tym czasie dłużnik może wyzbyć się majątku, poukrywać składniki majątku. Pozwany pożyczkobiorca nie musi się zbytnio wysilać w tym celu. Może choćby napisać w sprzeciwie że to nie jego podpis pod umową pożyczki, że nie przypomina sobie aby zaciągał pożyczkę. I o ile nie podtrzyma tych kłamstw przed sądem po uprzednim pouczeniu go o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, to nic mu za to nie grozi. Ot powie, że niby już sobie przypomniał, że faktycznie zaciągnął pożyczkę. Albo wymyśli coś innego, np. że oddał już pieniądze jeszcze przed skierowaniem pozwu do sądu, tyle że nie zażądał od pożyczkodawcy pokwitowania na te okoliczność, ale za to że ma świadka. Czyli, że powództwo jest jego zdaniem bezpodstawne i wnosi o oddalenie powództwa. Powoła (rzekomego) świadka, zyska jeszcze więcej czasu, bo świadka trzeba wezwać, przesłuchać.
Natomiast bank takich problemów nie ma. Sam wystawi bankowy tytuł egzekucyjny. Następnie złoży go do sądu z wnioskiem o nadanie mu klauzuli wykonalności. Sąd nada takiemu tytułowi klauzule wykonalności bez powiadamiania o tym dłużnika. Tym samym kredytobiorca czy pożyczkobiorca na tym etapie nie ma prawa do obrony nawet jeśli uważa że nie ma podstaw do wydania tytułu wykonawczego i egzekucji. Nawet nie dowie się o tym, iż został wystawiony bankowy tytuł egzekucyjny oraz tytuł wykonawczy, o ile bank nie zechce go o tym uprzedzić a uprzedzać nie musi. I dopiero po wszczęciu postępowania egzekucyjnego może w takiej sytuacji złożyć powództwo przeciwegzekucyjne, kiedy to już komornik np. ściągnął mu z konta pieniądze albo np. zajął pensję lub samochód.
Czy kiedyś zdarzyło się aby bank bezpodstawnie skierował egzekucje pożyczki do komornika, tego nie wiemy, jednak nie można tego wykluczyć. W banku pracują ludzie a ludzie nie są nieomylni. Taka pomyłka natomiast może zatrząść budżetem (rzekomego) dłużnika a nawet życiem.
Wybór odpowiedniego komornika może mieć duże znaczenie dla skuteczności postępowania egzekucyjnego. Oto kilka kroków i wskazówek, które mogą pomóc w dokonaniu właściwego wyboru: