Pomimo dekoniunktury i światowego kryzysu handel odzieżą używaną nie maleje. Co więcej można wręcz powiedzieć, że zdecydowanie wzrasta popyt na tzw. towar z drugiej ręki. Każdy może przecież potwierdzić, że w jego okolicy został otwarty ostatnio, co najmniej jeden sklep z odzieżą używaną, a kolejki przed nim nie maleją.
Jedną z przyczyn wzrostu zainteresowania odzieżą używaną jest ubożenie społeczeństwa. Ludzie chcąc żyć tak jak dawniej nie mogą już sobie pozwolić na zakupy w ekskluzywnych butikach czy galeriach handlowych, więc odwiedzają „lumpeksy”. Kolejnym powodem, który przemawia za otwarciem własnego interesu związanego z odzieżą używaną jest kreowanie przez dyktatorów mody tzw. stylu Vintage, czyli stylu, który unika idealnie uszytych ubrań, a stawia na własną kreatywność i oryginalność.
Niektórzy mogą uważać, że rynek secondhand osiągnął już swój górny pułap i nie warto otwierać już nowego biznesu, jakim jest hurtownia odzieży używanej. Pomimo to istnieją miasta, w którym handel odzieżą z drugiej ręki wciąż się rozrasta. W ostatnim półroczu w Bydgoszczy powstało aż 8 nowych sklepów zajmujących się sprzedażą takiej odzieży, a wg obserwacji rynek ten jest nadal gotowy na nowe „ciucholandy”.
Jeśli więc myślisz o założeniu własnej firmy, pomyśl o hurtowni odzieży używanej. Import odzieży z państw zachodnich nie stanowi dziś już żadnego problemu, a jak już wspomniałem na początku artykułu, rynek secondhand należy do wyjątkowo bezpiecznych w czasie kryzysu.