Opozycja od dawna planuje wyłożyć karty na polityczny stół. Tym razem wytoczenie najcięższych dział będzie poparte przez społeczeństwo. Podpisanie kontraktu gazowego tylko pogorszy wizerunek Polski w Europie. Oczywiście premier Tusk po raz enty przyjął strategię poklepywania po plecach i dołożył darmowy masaż kremlowskiej gwardii. Od tego poklepywania dłoń boli, a skutki są mało widoczne. Nadal traktują nasz kraj jako nieliczącą się osadę w wyścigu europejskim.
Trybunał stanu należy się także partyjnej koleżance premiera – minister Kopacz. Cisza w mediach o świńskiej grypie nie oznacza faktu że jej nie ma. Faktem natomiast jest brak szczepionek, zadłużone szpitale, służba zdrowia która jest kulą u nogi polskiej gospodarki. Ciągnące się kolejki, niezadowolenie społeczne z oferowanych usług zdrowotnych, wymieniać można bez końca.
Trybunał stanu dla pana Chlebowskiego, który na cmentarzu załatwiał swoje ciemne interesy. Stawiać swój własny interes wyżej niż dobro ojczyzny – to przyczynek do trybunału. Potajemne spotkania, rozmowy telefoniczne z podejrzanymi osobami, spocona twarz przy tłumaczeniu się dziennikarzom z oskarżeń.
Wymieniać można nadal ale opinia publiczna i tak wie swoje. Będzie stać przy swoim, przy słupkach sondażowych. Manipulowani przez aparat PR premiera i całego rządu. Manipulowani przez media. Manipulowani przez telewizję, gdzie prywatne stacje walczą o wiarygodność jak Don Kichot z wiatrakami. Warto postawić cały rząd przed trybunałem stanu – za niezrealizowane obietnice wyborcze, za niezbudowane autostrady, za brak reformy służby zdrowia. Za ... wymieniać można bez końca.
W styczniu 2025 roku prezydent Stanów Zjednoczonych postanowił dokonać zmiany, która – choć wydaje się jedynie kosmetyczna – wywołała spore zamieszanie na arenie międzynarodowej. W drodze rozporządzenia wykonawczego nakazał Sekretarzowi Spraw Wewnętrznych przekształcenie nazwy "Gulf of Mexico" na "Gulf of America" w amerykańskich dokumentach i systemach administracyjnych. Decyzja ta, jak nietrudno się domyślić, wywołała gorące dyskusje, zarówno wśród polityków, jak i w mediach.