Najistotniejszym, a zarazem największym kalibrem wizerunkowym są dziś media – pod każdą postacią. To właśnie na ich barkach spoczywa los wyborczy, los zwycięstwa i porażki. Często oglądamy żenujący spektakl, w którym media (w szczególności te prywatne) wtapiają się w wizerunek partyjny. Istnieje jednak pewien próg obiektywizmu. Najprawdziwszej prawdy, która powinna być celem, nie granicą przekraczaną manipulacją i znakomitym przygotowaniem – sensu sensacji.
Lansowanie, jest wykreowaną na potrzeby ludzkie sposobnością marketingową. Każde posunięcie i następny krok medialny, powinien być krokiem zdecydowanie w przód. Istnieją jednak działania, których rozdzielenie łączy się z pozyskaniem różnego elektoratu.
Rozrywka, jedna z kluczowych potrzeb człowieka. Młody elektorat w szczególności popiera tych, którzy w jakiś konkretny sposób potrafią się wyróżnić. Przykładem takiego zjawiska politycznego jest Janusz Palikot. Warto wczytać się w portale młodzieżowe, na których użytkownicy bawią się polityką – niestety nie znając bezpośredniej konsekwencji. Głodni rozrywki, jednocześnie znudzeni twardym i staroświeckim wizerunkiem polityka, poszukują nowych wyzwań – takim jest właśnie polityczny spektakl. Posiadający prawo wyborcze, kierujący się wyłącznie asumptem świetnej zabawy, głosują na partię krasnoludków oraz słynnego w sieci Pana Kononowicza. Brak świadomych konsekwencji takiego działania, skłania ku zastanowieniu nad wiekiem świadomości politycznej.
Kreowanie takich medialnie wykorzystywanych osób, jest z góry wyreżyserowane i rozegrane w strategiach partyjnych. Osoba ta, będzie odciągać sprawy wysoce ważne na margines ważności informacji. Przynosząc do studia telewizyjnego część zwierzęcego organizmu, pokazując publicznie rekwizyty erotyczne. Takie zachowanie nie jest godne polityka, lecz lansowania telewizyjnego. Przez kilkadziesiąt dni skazani na pytania: Czy zachowanie jest godne? Czy przystoi politykowi? Czy odejdzie z partii? Co dalej? Kilkadziesiąt dni pytań, oraz dni bez spraw ważnych.
Najgorszym skutkiem medialnego rozgłosu, są zmanipulowani odbiorcy tego przekazu. Stają się podatni na ingracjację, czyniąc z karty wyborczej zwykłą kartkę papieru, bez zastanowienia. Podatni na wpływ mody medialnej, zauważają publiczny spektakl bez wad i jakichkolwiek złych skutków rządzenia. Widzą tylko to, co chcą, albo to, co im pokazują media.
Jak więc wszystkich uświadomić politycznie? Na to pytanie nie ma odpowiedzi…
W obliczu dynamicznie zmieniającego się globalnego krajobrazu, geopsychologia Chin rzuca wyzwanie zarówno krajowi, jak i jego obserwatorom. Próba pogodzenia tradycyjnych aspiracji z nowoczesnymi wymaganiami staje się kluczowym elementem zrozumienia chińskiej polityki zagranicznej i wewnętrznej dynamiki.