Dywagując na temat rzekomych kandydatur różnych opcji politycznych, starając się wgłębić w strategię wyborczą danych kolektywów, dochodzimy do końca spekulacji a rozpoczynamy maraton wyborczy. Kandydatem obozu Prawa i Sprawiedliwości będzie Jarosław Kaczyński. Fakt, pewna wiadomość i ostateczna kropka w ustach spekulantów i dyskutantów publicznych. Decyzja została już podjęta. Kto się z nią zgadza, kto nie – zadecydują wybory.
Dość jednoznaczna kandydatura Prawa i Sprawiedliwości, może okazać się pewną grą polityczną. Często podkreślany fakt, iż to właśnie Jarosław był bratem prezydenta, który zginął w tak strasznych okolicznościach. Ten właśnie fakt może stać się kością niezgody rzuconą w biegu politycznej awantury, zwanej także wyborami. Czy kampania wyborcza, z kampanią wojenną będzie się czymś różniła ? Czy śmierć swojego brata nie będzie kartą polityczną w walce o prezydenturę ? Jednocześnie można się zastanawiać, czy oddany głos w wyborach na Jarosława Kaczyńskiego będzie głosem oddanym na Lecha Kaczyńskiego ?
Trochę poplątania z przemieszczeniem bo pytań jest wiele. Hołd oddany w taki sposób może okazać się wyborczą wygraną w pierwszej turze. Nikt nie odważy się tego powiedzieć, bowiem jest to całkiem realny scenariusz. Na nic zdadzą się sondaże, których lawiranctwo pod naciskiem partyjnych PR stało się sferą komizmu w obiektywnej informacji. Wybory będą wyznacznikiem uczuć, które wyborca pozostawił w sercu podczas jednoczenia się z byłą prezydencką parą.
W ostatnich latach coraz więcej młodych Polaków decyduje się na spędzenie letnich miesięcy, pracując sezonowo za granicą. Dla jednych jest to sposób na podreperowanie studenckiego budżetu, dla innych okazja do zdobycia cennego doświadczenia zawodowego i językowego. Czy jednak praca sezonowa za granicą to rzeczywiście dobry pomysł na spędzenie wakacji?