Wiem już, nad czym zastanawia się teraz większość Czytelników, którzy ujrzeli tytuł tego artykułu: „Gdzie jest ten tajemniczy czerwony przycisk, który trzeba nacisnąć, by schudnąć?". Nie ma. Przepraszam, jeśli się rozczarowałeś lub rozczarowałaś. Taki przycisk nie istnieje, a przynajmniej go nie widziałem. Jedyną drogą do tego, by schudnąć, jest zmiana swojego zachowania.
Zanim przedstawię Ci strategię właściwego odżywiania się, którą wymyślili (a może raczej odkryli) Steve oraz Connaire Andreasowie - pozwól, że opowiem Ci, jakie są najczęstsze przyczyny obżarstwa.
Pierwszą i chyba najważniejszą przyczyną jest to, że jedzenie sprawia przyjemność. Ludzie objadają się szczególnie wtedy, gdy są zestresowani i czują się źle. W ten sposób ratują swoje samopoczucie - mały torcik czekoladowy, trochę chipsów itd. Zastanów się - czy Ty robisz to samo? Pomyśl dobrze. Jeśli tak - znajdź sposób, by czuć się dobrze bez jedzenia. Tak, to jest możliwe. NLP zawiera całe spektrum skutecznych technik pomagających dbać o swoje samopoczucie. Ucz się i sprawdzaj je w praktyce. Nie musisz jeść, by czuć się dobrze.
Druga sprawa - jeśli nie ćwiczysz - nie uda Ci się stracić na wadze. Jeśli nie zużywasz energii - każde Twoje pożywienie będzie magazynowane w postaci tłuszczu. Nie ma innej rady, jak ćwiczyć. Cała sztuka polega na znalezieniu ćwiczeń, które sprawiają przyjemność oraz... odpowiedniej motywacji. NLP pozwala Ci uzyskać dostęp do źródeł mocnych motywacji. Szukaj tego, co działa i co Ci pomaga.
Trzeci powód nadwagi - niektórzy chcą być grubi. Tak, to jest możliwe. Każdy człowiek jest inny. Być może Tobie nie mieści się coś w głowie, ale innej osobie już tak. Niektórzy ludzie np. chorują, bo chcą - daje im to korzyści w postaci uwagi innych ludzi, renty, opieki. Mają wymówki, żeby czegoś nie robić itd. Więc dlaczego ktoś nie miałby chcieć być gruby?
Znam przypadek osoby, która chciała zachować swoją nadwagę, gdyż w ten tylko sposób mogła odrzucić propozycję seksualną swojego partnera. Gdy ten chciał się kochać, ona mówiła: „Nie, nie chcę, bo jestem taka gruba i źle wyglądam nago". W rzeczywistości chodziło o coś zupełnie innego. Sprawę rozwiązaliśmy za pomocą techniki sześciostopniowego przeramowania. Ale to sprawa na inny artykuł.
Skoro już znasz najczęstsze powody otyłości - możemy przejść do sedna sprawy, czyli do strategii właściwego odżywiania się. Chociaż nie, zaraz. Chciałbym jeszcze zwrócić Twoją uwagę na jedną sprawę...
Przyglądałeś się kiedyś temu, jak je osoba otyła? Różni się to od sposobu, w jaki je osoba szczupła.
Osoba otyła wydaje się nie zastanawiać nad tym, co je. Widzi jedzenie i natychmiast chce je mieć w ustach. Dasz jej pizzę, a ona bez zastanowienia chwyci kawał i włoży sobie do buzi. I obżera się. Przecież to takie przyjemne.
Osoby szczupłe podchodzą do jedzenia inaczej. One kalkulują. Dla nich jedzenie to nie tylko smak, ale też... no właśnie - co jeszcze?
Ta różnica jest decydująca. Osoby naturalnie szczupłe nie żałują, że straciły okazję, by nażreć się do pełna. Osoby szczupłe nie narzucają sobie też jakichś specjalnych, rygorystycznych diet. Jedzą, co chcą. I - jak pokazują doświadczenia Connaire - nie jest do zależne od genów, lecz od nastawienia. A konkretnie - od sposobu, w jaki dana osoba podejmuje decyzję o tym, co jeść, kiedy i ile.
To dobra wiadomość dla ludzi z nadwagą. Wystarczy nauczyć się nowego sposobu myślenia, by stworzyć pomocny nawyk, który będzie odchudzał.
Pierwsza rzecz - sprawa nie polega na narzucaniu sobie ograniczeń. To i tak nie przechodzi. Wcześniej czy później taka osoba ograniczająca swoją dietę (nie je tego, na co ma ochotę) daje za wygraną i, by odbić sobie cierpienia, najada się ponad miarę. Efekt jojo - czy ta nazwa coś Ci mówi?
Ta strategia, którą teraz opiszę, może być pierwszym krokiem do szczupłej sylwetki. Przetestuj ją na sobie, sprawdź efekty. Ja sprawdzałem. Na mnie działa. Ważę 70 kg przy wzroście 182 cm. Niemal idealnie. Zawsze byłem chudy. I co ciekawe - zauważyłem, że stosują poniższą strategię od kiedy pamiętam. Całkowicie intuicyjnie.
1. Punkt aktywacyjny strategii. Skąd wiesz, że zamierzasz coś zjeść? Czy jest to sygnał głodu płynący z Twojego żołądka? A może okrzyk: „Obiaaad!" wydobywający się z kuchni? A może jeszcze coś innego? Ustal, kiedy dokładnie rozpoczynasz podejmowanie decyzji o tym, żeby coś zjeść, przekąsić itd. Chyba najlepiej by było, gdyby punktem aktywacyjnych było uczucie głodu - o ile jeszcze pamiętasz, czym ono jest
2. Odczucia płynące z żołądka. Gdy już wiesz, że to teraz, sprawdź, jak czuje się Twój żołądek. Jakie doznania z niego płyną
3. Ważne pytanie, kluczowe dla całej strategii. Warto, byś Ty też je sobie zadał: „Co teraz byłoby dobre dla mojego żołądka?".
4. Menu w wyobraźni. Utwórz w swojej wyobraźni obrazy potraw, na które miałbyś teraz ochotę.
5. Testowanie. Wybierz pierwszą z nich i wyobraź sobie, że ją zjadasz. Poczuj smak tej potrawy i to, jak schodzi ona przełykiem do Twojego żołądka. Jak będziesz się czuł po zjedzeniu tej potrawy? Jak będziesz się czuł kilka godzin po jej zjedzeniu, gdy będzie ona już w Twoich jelitach? Zapamiętaj te wrażenia.
6. Testowanie kolejnej potrawy. Wybierz kolejną potrawę z listy i zrób to samo. Jak będziesz się czuł po jej zjedzeniu? Jakie wrażenia będą płynąć z Twojego brzucha parę godzin po jedzeniu? Zapamiętaj te wrażenia. Czy są przyjemniejsze od poprzedniego? Jeśli tak - zachowaj je. Jeśli nie - zachowaj poprzednie wrażenie.
7. Przetestuj wszystkie potrawy, na które masz teraz ochotę pod tym kątem. Wybierz tę potrawę, która tworzy najprzyjemniejsze wrażenie po jej zjedzeniu.
I to cała filozofia. Nazwałbym tę strategię „asocjacją ze swoim własnym żołądkiem". Bo koncentrujesz się w niej na tym, co byłoby najlepsze dla Twojego układu pokarmowego w danej chwili.
To pierwszy krok. Jak się go nauczyć? Proste - ćwicząc. Sprawdź, jak to działa już dziś i przekonaj się na własnej skórze, jaka jest różnica.
Kiedy skończyć jeść?
Inna sprawa dotyczy tego, kiedy podjąć decyzję o zaprzestaniu jedzenia. Wyrobiłem sobie nawyk, który pozwala mi przestać jeść wtedy, kiedy chcę. Jak to działa? Ilekroć wsadzę sobie do gęby kawałek jedzenia - zadaję sobie pytanie: „Jak czuje się z tym mój żołądek?". Znów koncentruję się na nim. Jeśli czuję, że mój głód został już zaspokojony - odkładam jedzenie. Wiem, że każdy następny kęs będzie mi tylko szkodził.
Jak reagować na obżarstwo?
Okej, ja też mam swoje słabości. Jak każdemu, nawet szczupłej osobie, zdarza się czasem zapomnieć i przejeść. Takie momenty to wszelkie święta, uroczystości, imprezy, gdzie stół ugina się pod ciężarem różnorodnych, barwnych i pachnących potraw. Co wtedy?
Są ludzie, którzy uwielbiają się gnębić: „O jej, objadłem się! Zawsze tak się kończy! Jestem żarłokiem, ble ble ble". Osobiście wybrałem drogę bardziej przyjemną i użyteczną. Ilekroć czuję, że się przejadałem, mówię swojemu żołądkowi: „Dzięki za ten sygnał! Dzięki niemu wiem, że przez najbliższy czas nie tknę już nic tak ciężkiego, jak to, co zjadłem!". W ten sposób motywuję się do zdrowego odżywiania jeszcze bardziej.
Wizja Twojej sylwetki
Przejrzyj swoje obrazy wewnętrzne. Widzisz na nich siebie w różnych sytuacjach. Jak sobie wyobrażasz siebie? Wiesz już, do czego zmierzam, prawda? Jeśli widzisz siebie w wyobraźni nadal z solidną wagą - odchudź się i zobacz, jak się z tym czujesz. Twoje odchudzanie zaczyna się od wewnątrz. Od Twojego umysłu. A ciało podąża.
Jakub Woźniak
PS. Zaznaczam, że nie jestem żadnym specjalistą w dziedzinie odchudzania. Prawdę mówiąc, nigdy się nie odchudzałem, bo zawsze byłem szczupły (może nawet za szczupły). Odważyłem się wypowiedzieć właśnie z tego powodu. Strategia właściwego odżywiania pochodzi z książki Andreasów „Serce umysłu" Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego.