Sznurek to pewna metafora. Wchodzi w czyjeś ciało i tkwi w nim, zakończony haczykiem. Podchodzi ktoś inny, pociąga za sznurek, a jego właściciel odczuwa ból (lub złość, uraz itd.). Gdy ktoś posiada wiele sznurków - jest marionetką. Każdy ma kontrolę nad jej samopoczuciem. Podchodzi, ciągnie za sznurek, a marionetka ma zły humor.

Data dodania: 2009-08-13

Wyświetleń: 4564

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 0

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

0 Ocena

Licencja: Creative Commons

W NLP używamy tej metafory, by zobrazować to, jak ktoś uzależnia swój nastrój od tego, co dzieje się w otoczeniu. Na przykład: „Ta pogoda mnie dobija", „Józek mnie wkurzył" albo „Tamte wspomnienia sprawiają, że robi mi się słabo" - to lingwistyczne odzwierciedlenia sznurków.

Sznurek w wersji słownej to nic innego, jak kategoria znana z lingwistycznego metamodelu - przyczyna-skutek:

X sprawia, że Y
X powoduje Y
Jeśli X, to Y...
itd.

Gdzie X jest bodźcem, a Y uczuciem.

Na pewno znasz jakieś marionetki. Każdy zna takie osoby. Marionetki mówią innym, jak mają się zachowywać i czego nie wolno robić, gdyż każde odstępstwo od wytycznych kończy się złym samopoczuciem marionetki. Przy niektórych nie wolno się uśmiechać, gdyż odbiorą to jako zniewagę, przy innych nie wolno kaszleć, bo się denerwują. Są też tacy, przy których nie wolno przekląć, bo się oburzą, ani wspomnieć o jakimś wydarzeniu z przeszłości, bo zaraz popadną w depresję.

Los marionetek bywa smutny. Ludzie uciekają od nich, gdyż czują, że ich wolność jest ograniczana. Marionetki usilnie próbują ustawić innych pod swoje dyktando lub uciekają od kontaktów z innymi, gdyż często kończą się one awanturami lub upokorzeniem.

Jeśli czujesz, że ty też możesz mieć jakieś sznurki i boisz się, że ktoś przyjdzie i Cię zrani - być może nadszedł już czas, by ten sznurek zerwać...? Jak? O tym zaraz...

Władcy marionetek

Swój nastrój można uzależnić od wielu różnych rzeczy. Wyróżniłem trzy główne grupy władców marionetek, które „pociągają za sznurek". Oto one.

Inni ludzie

Jesteśmy szczególnie wrażliwi na bliskie nam osoby. Mówimy, że „coś nas łączy" z tą czy inną osobą. Że tworzymy z kimś więź lub, że łączy nas nić sympatii. To kolejne metafory sznurków. Sznurków, za które ktoś może pociągnąć. I „zranić" w sensie emocjonalnym. Aktywatorem zranienia jest zachowanie, które uznajemy za złe. Niektórzy nawet uogólniają ten proces i mówią o „wysysaniu energii", „złym wpływie", „toksycznej osobowości" lub, że ktoś jest „energetycznym wampirem". Jeśli ktoś używa takich metafor - najczęściej jest to oznaką tego, że łączy go z tą osobą gruby sznurek.

Zjawiska i sytuacje

To druga grupa władców. Mówi się o niekorzystnym wpływie pogody, czyli o meteoropatii. Jeśli ktoś uzależnia swój nastrój od pogody, wtedy jest zdany na ślepy los, a całe życie jest dla niego emocjonalnym rollercoasterem. Podobnie żyją ludzie, którzy uzależniają się od innych losowych czynników: „Jak mi nie oddasz mojej książki, to się wkurzę!" - to brzmi jak niezły plan. Podobnie: „Jeśli ona powie >>nie<<, to załamię się nerwowo".

Przeszłe zdarzenia

Przeszłe zdarzenia nie istnieją tu i teraz - są jedynie przywoływane w teraźniejszości w naszych głowach w postaci obrazów, dźwięków i odczuć cielesnych. Te reprezentacje również „powodują", że czujemy się w określony sposób. Ludzie często pozwalają sobie na to, żeby ich przeszłość wpływała na nich w teraźniejszości. Jeśli wpływ jest pozytywny - może być. Gorzej, jeśli nie jest.

Marionetka, która uciekła lalkarzowi

Być może i Ty zauważyłeś u siebie jakieś sznurki i być może chciałbyś się ich pozbyć. Korzyści są oczywiste. Wolność emocjonalna, lepsze panowanie nad sobą i sytuacją. Zamiast unikać pewnych sytuacji, po prostu miną one niezauważone.

Mentalne nożyce do cięcia sznurków

Jest kilka sposobów pozbycia się sznurków. Opowiem Ci tylko o tych trzech najważniejszych, które są najprostsze i najskuteczniejsze.

1. Wycofanie się
Siedzisz na przyjęciu, jest dobra atmosfera, a tu nagle ktoś dopiekł Ci do żywego. Zapada niezręczna cisza a Twoja twarz pokrywa się rumieńcem. Jesteś w fatalnym nastroju. A to oznacza, że możesz nie podjąć najlepszych dla siebie decyzji. Czasem dobrą opcją jest po prostu wycofać się i ochłonąć. Przeproś gości i wyjdź do toalety. Tam pozbieraj myśli, weź kilka głębszych oddechów i wyluzuj się.

2. Przeniesienie koncentracji
Stoisz w korku. Nic nie wskazuje na to, że ruszysz dalej. A tu nagle Twoja narzeczona zaczyna być niemiła. Wybucha awantura o pierdoły. Ciągle robi Ci wyrzuty. Oskarża Cię o najgorsze rzeczy. Krzyczy. Innymi słowy: pociąga za sznurek. Nie ma ucieczki. Co teraz? Przenieś koncentrację na inny punkt. Skup się na przykład na rejestracji samochodu stojącego przed Tobą, usłysz warkot silników innych aut i poczuj się wygodnie w swoim siedzeniu. Nagle łamiesz ciąg przyczynowo-skutkowy i czujesz się inaczej.

3. Wizualizacja
Ta metoda jest dla sznurków, które naprawdę nie dają Ci spokoju. Znajdź dla siebie kilka chwil, wyłącz telefon, zamknij się w pokoju i odpręż się. Stań tak, by mieć przed sobą parę metrów wolnej przestrzeni. Oczami wyobraźni zobacz stojącą przed Tobą osobę (lub obraz niemiłego wspomnienia czy też problematycznej sytuacji), która „powoduje" u Ciebie różne nieładne stany emocjonalne. Zobacz, co łączy Cię z tą osobą. Ludzie różnie wizualizują sznurki. Zwróć baczną uwagę na to, z jakiej części ciała wychodzi Twój sznurek i do jakiej części ciała jest podłączony u tamtej osoby. Spójrz, jaki ma kolor. Jakie uczucia, których chcesz się pozbyć, łączą Cię z tą osobą? W której części ciała je czujesz? Jak intensywnie? Dokładnie rozeznaj się w sytuacji. Następnie obejdź tę osobę dookoła, koncentrując się na swoich odczuciach cielesnych. To pozwali Ci rozpoznać, czy na pewno ta osoba powoduje te uczucia w tych partiach ciała, które zarejestrowałeś. Stań ponownie przed tą osobą, spójrz na sznurek, wyczaruj wielkie nożyce, następnie powiedz: „Za to dziękuję" i obetnij sznurek tuż przy swoim ciele. Zobacz, jak leży on na podłodze. Dodaj: „Teraz nie masz na mnie wpływu. Ty możesz robić oraz mówić, co chcesz, a ja i tak czuję się dobrze".

Na koniec jeszcze jedna kwestia - jak komuś innemu ściągnąć sznurek podczas normalnej, zwykłej rozmowy?

Ktoś mówi: „Murzyni mnie wkurzają".

Ponieważ jesteś czujny, dostrzegasz w tym sznurek. Niedobrze jest żyć w świecie, w którym wkurzasz się, ilekroć widzisz Murzyna. Pomijając względy tolerancji i poprawności politycznej - to po prostu źle wpływa na zdrowie!

Jak sprawić, aby ta osoba zaczęła lepiej funkcjonować?

Oto kilka opcji:
- Powiedz mi, w jaki dokładnie sposób wkurzasz się, gdy widzisz Murzyna? (pokazujesz, że odpowiedzialność leży po jego stronie - nikt go nie wkurza, sam się wkurza)
- Czy nigdy nie spotkałeś kogoś, kto widzi Murzyna, i zachowuje spokój? Albo kogoś, kto wkurza się, pomimo, iż nie widział Murzyna? (podajesz kontrprzykłady, przez co udowadniasz, że powiązanie pomiędzy wkurzeniem się a Murzynem jest żadne)
- Czy są jacyś Murzyni, którzy Cię nie wkurzają? (szukasz wyjątku i sugerujesz, by się na nim skoncentrował)

Baw się, testuj.

- Chciałbym wiedzieć, w jaki dokładnie sposób wywołujesz w sobie stan zdenerwowania, gdy widzisz, że Zenek idzie po piwo.
- Czy spotkałeś kiedyś osobę, która zachowuje całkowity luz, gdy Zenek idzie po piwo? Albo która denerwuje się, gdy Zenek nie idzie po piwo?
- Czy zdarzyło się, że zachowałeś spokój, gdy Zenek szedł po piwo?

Gdy już jesteś wolny i nieskrępowany żadnym sznurkiem - stajesz się panem samego siebie. Czujesz się tak, jak chcesz - bez względu na okoliczności. Nikt nie może Cię „zdołować", „odebrać nadziei", „wkurzyć" ani „ośmieszyć". Co więcej - nie czekasz, aż ktoś Cię pocieszy, podniesie na duchu czy zmotywuje do działania. Robisz to sam. Twoje samopoczucie znów należy do Ciebie. Gratuluję.

Licencja: Creative Commons
0 Ocena