Nie mam specjalnego wstępu do tego wiersza. On jest z mojego bólu, gdy patrzę na moje bycie. Rzucałem ulotki bojąc się, że spadnę z 12-go piętra, z teraz?... Tak mi jakoś pusto. Tak się bałem, ale mimo to organizowałem ten strajk. I co...? Nie chciałem by było jak jest. TO JEST NIE TAK!
Pewnie przypominacie sobie z lekcji gramatyki, że czasowniki „być, robić i mieć” są częściami mowy, których używamy najczęściej. Indywidualnie słowa te są bardzo proste, lecz wzięte razem tworzą pewien magiczny wzór, o którym opowiem Wam za chwilę...
Chciałbym dzisiaj podzielić się z tobą moim przemyśleniami na pewien temat a mianowicie: czy lepiej być czy mieć oraz jakie zależności między tymi dwoma "płaszczyznami" zachodzą. Powszechnie uważa się, że trzeba MIEĆ (dom, partnera, pieniądze...) aby BYĆ (szczęśliwym, radosnym, kochającym).
Jest bardzo dużo programów ćwiczeń na płytach, w książkach i w internecie. Dlaczego zatem tyle kobiet ma kłopot z ujędrnianiem ciała? Uważam, że podstawowym problemem dla większości kobiet jest systematyczne kontynuowanie ćwiczeń.
Małe dziewczynki, bawiąc się w dorosłe panie, wkładają piłeczki pod sukienkę, nieco starsze wypychają chusteczkami lub watą miseczki stanika, nie mogąc doczekać się większego biustu.
