Fraszka o dolegliwości trawiennej poety.
Wypróżniłem się w limeryku.
I po krzyku.
17.09.2009r.
2245
Fraszka o dolegliwości trawiennej poety.
Wypróżniłem się w limeryku.
I po krzyku.
17.09.2009r.
2245
Pragnę zaprezentować Państwu wiersz autorem którego jest życie , a do napisania którego przyczynila się pewna osoba mająca ogromne serce , i jeszcze większą duszę.
Lubię zwierzęta. Chociaż nie wszystkie dadzą się lubić. Ten wiersz jest o nich właśnie. Tekst pomyślany został jako piosenka do wykonania w kabarecie, raczej - ale... Może znajdzie się ktoś, kto doda muzykę? :-)
Nie wiem, jak na Was działa wiosna, ale dla mnie to najpiękniejsza pora roku, która rozbudza moje najgłębsze pokłady radości i optymizmu. Spróbowałem uchwycić trzy piękne, wiosenne przeżycia. Oceńcie sami, czy coś z tego wyszło.
Każdy z nas, przynajmniej raz w życiu czytał jakiś wiersz. Wiersze mogą być dosłownie na każdy temat od miłość, przez humor, a także smutek. W zależności od naszego humory lubimy te, które danego dnia się do niego dostosowują.
Wiersz, który przedstawiam poniżej napisałem pod wpływem osobistych przeżyć. Jak wiele w życiu człowieka może się zmienić, gdy zabraknie obok niego bratniej duszy?
Jeden z moich wierszy... Nie chcę zbyt wiele o tym pisać, bowiem nie ma to sensu. Poezja mówi sama przez się, nie należy jej interpretować...
Wiersz, rozprawa na temat pamięci, skutków tego że tak skutecznie intensywnie o kimś staramy się pamiętać. Otrzymany po podziękowaniach odk kogos bardzo dla mnie ważnego.