Paweł niespodziewanie dostaje kartkę z życzeniami z okazji... trzecich urodzin. Co to znaczy i co z tego wyniknie?
Paweł niespodziewanie dostaje kartkę z życzeniami z okazji... trzecich urodzin. Co to znaczy i co z tego wyniknie?
Kiedy powoli przemija słoneczna aura, będąca czymś pożądanym dla każdego wczasowicza, a liście powoli zmieniają kolor z zielonego na pomarańczowy i opieszale spadają z drzewa na ziemię.
Dziś, wedle mojego osobistego harmonogramu, powinienem iść na siłownię. W zasadzie co czwartki staram się tam uczęszczać, ale dziś jakimś dziwnym trafem nie miałem ochoty na podnoszenie ciężarów. Po powrocie z pracy, poddając się kilku chwilom refleksji, postanowiłem, że dzisiaj pójdę pobiegać.
Siewcy byli potomkami czarodziejów. Posiedli szczątkową moc, pozwalającą im kontrolować rozszalałą po wielkiej wojnie magów pogodę. Są szanowanymi osobami w świecie, przed którymi kłaniają się nawet królowie... ale ich czas się kończy...Jest to początek dłuższej historii. Zachęcam do komentowania.
Zazdrość. Uczucie często bardzo silne, nie do opanowania. Powodujące, że tracimy nad sobą kontrolę, postępujemy irracjonalnie, jesteśmy gotowi na najróżniejsze szalone czyny, byleby tylko zaspokoić je. Mało: jesteśmy absolutnie przekonani, co do słuszności swych czynów, bo kochamy i pragniemy!
Opowieść o początku znajomości, która miałą twać, lecz nie znałą swojej przyszłości. Czekanie i bezgraniczna tęsknota dodało zbyt wiele goryczy i tak gorzkiemu życiu. Piekny, słodki początek złego końca, o którym na razie cisza.
Nie wiem ile miałem lat, kiedy trafiłem do sierocińca. Rodziców też nie pamiętałem. Byłem głodny, brudny, a wszy gryzły tak, że od drapania robiły się strupy.
Spałam. Ktoś przechodził i rzucił mi pieniądze. Cała plastikowa torba pełna była. Ile tego? Kto to wie? Kto to wie? Poszłam do naszego komisariatu na dworcu. Oddałam całą kwotę policji.
Wielu z nas zastanawia się nad czasem, jego upływem, przemijaniem. Wielu rozważa go w kategoriach naukowych. Ja również nie jestem wolny od takich rozważań i poniższe opowiadanie jest tego wyrazem. Zapraszam do przeczytania, o ile nie zniechęci Was jego długość.
Kilka beczek. Pękatych i starych.
Kilka skrzyń, szarych, nieco spróchniałych. Mały stosik w jednym miejscu. I jeszcze kilka takich samych obok.
Człowiek, choć wystraszony, bowiem boi się ciemności, podchodzi do jednej z beczek. Otwiera wieko, a przecież coś w głębi duszy podpowiadało mu, żeby tego nie robił!!