książki

Ani poezja, ani jej czytelnicy jeszcze nie wyginęli. O ile jednak tomiki wierszy znajdziemy w każdej księgarni, to o znalezienie kogoś, kto by je kupił już trudniej. Nasze czasy zdecydowanie nie należą do poezji.

Któż z nas nie lubi zagłębić się w swoim ulubionym fotelu, czy też kanapie w sobotni wieczór włączyć lampę i popijając gorącą herbatę dać sie ponieść aktualnie czytanej książce?

Zanim nauczyłam się gotować, nauczyłam się czytać. Zanim otworzyłam moją pierwszą książkę kucharską, przeczytałam całe masy powieści i opowiadań. I z zachwytem odkryłam, że te dwie moje pasje przenikają się i nawzajem uzupełniają.

Tak właśnie brzmi tytuł świeżo wydanej w Polsce książki Dagmar O'Connor. I mimo pretensjonalnego tytułu zaskakująco dobrze się to czyta. Wpis zawiera recenzję książki.

Już nie tylko sklepy kuszą naiwnych i nieostrożnych lśniącymi opakowaniami oraz cenami, które wyglądają na okazyjne. Jednorazowi sprzedawcy czerpią najgorsze wzorce od rynkowych graczy - o czym możesz przekonać się na własnej skórze.

O tym, że czytanie kształci, rozwija i uczy - wiemy wszyscy, a przynajmniej tak nam się wydaje, i tak twierdzimy. Jednak, kiedy przyjrzymy sie wynikom ankiety, którą nie tak dawno temu, przeprowadzili nasi rodzimi specjaliści, przekonamy się, iż z książkami i czytaniem, to my nic wspólnego nie mamy. I to dosłownie - NIC.

Neoliberalizm jest dominującą ideologią we współczesnym świecie, wywiera ogromny wpływ także na edukację. O ile wybitni ekonomiści mówią otwarcie o błędach doktryny neoliberalnej i o potrzebie wymyślenia nowej koncepcji, o tyle pedagodzy w naszym kraju (bo nie za granicą) na ogół milczą na temat ...

Polacy nie czytają książek - takie komentarze słyszeliśmy już nie raz. Wg CBOS w ubiegłym roku tylko 54% Polaków przeczytało książkę dla przyjemności, w tym 19%...

Jak co roku rodzice mają kolejny powód do niezadowolenia a mianowicie zakup podręczników szkolnych. Co rok dziecko zmienia klasę o rok wyżej i z tym podniosłym akcentem wiążą się spore wydatki w okresie końca wakacji.

Jeszcze dwie, trzy dekady temu pojęcia „kultura popularna” i „nauka” wydawały się całkowicie rozłączne. Badanie popkultury uznawane było za zajęcie „niepoważne”. Muzyka, moda, reklama, mydlane opery, bohaterowie gier komputerowych itp.