Cztero krotny zwycięzca Pucharu Świata i również cztero krotny mistrz świata indywidualnie, medalista olimpijski, zwycięzca prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni i Turnieju Nordyckiego. 74 razy w karierze na podium w konkursach Pucharu Świata w tym 38 razy na pierwszym miejscu. To największe osiągnięcia naszego Mistrza w skokach narciarskich, Adama Małysza.

Data dodania: 2009-01-23

Wyświetleń: 2411

Przedrukowań: 0

Głosy dodatnie: 2

Głosy ujemne: 0

WIEDZA

2 Ocena

Licencja: Creative Commons

W okresie swojej największej popularności, Malysz przyciągał przed telewizory miliony Polaków i dziesiątki tysięcy biało-czerwonych flag na skocznie całego świata.
Jednak największa sława i popularność Orła z Wisły jak zwykło się mawiać o Małyszu wydaje się już być za Nim. Niegdyś uwielbiany przez dziennikarzy, obsypywany pochwałami i komplementami. Dziś przez tych samych, często atakowany i krytykowany, robiących z Jego słabej formy żałobę narodową, szukających dookoła winnych nie powodzeń sportowych. Małysz w grudniu skończy 32 lata i nie ma, co się łudzić, że dojdzie do formy z przed lat, kiedy dominował na skoczniach przez cały sezon. Teraz, co najwyżej stać go będzie na zwycięstwa w pojedynczych zawodach. Trzymanie się w ścisłej czołówce powinniśmy traktować już jako spory sukces. Zjawisko „małyszomanii” przyzwyczaiło nas do dobrych startów Adama i roześmianych twarzy trenerów, dziennikarzy oraz kibiców, jednak w karierze każdego sportowca przychodzi moment jej końca, i taki właśnie moment zbliża się w bogatej w sukcesy karierze Małysza. Tegoroczne Mistrzostwa Świata, przyszłoroczna Zimowa Olimpiada w Vancouver i co dalej?. Tu apel do dziennikarzy: Dajcie już spokój Adamowi. On już swoje wyskakał, jak nikt wcześniej przed nim. Lat nam przybywa i nasza sprawność słabnie. Do wiadomości wszystkich dziennikarzy: proces starzenia się dotyczy też, samoego Adama Małysza. A zatem, Pan redaktor Maciej K, może zamiast zadawać wzruszonym, smutnym głosem pytania prezesowi Tajnerowi: „dla czego tak słabo?” powinien może swoim magicznym pilotem postukać sobie w swoją Telegazete i samemu dojść do tego, komu kierować to pytanie. Może do Łukasza Kruczka Panie Macieju?
Panowie Dziennikarze, wszyscy wiemy, że w polskim sporcie mało się dzieje i zmuszeni jesteśmy szukać takich tanich sensacji, byle o czymś mówić Jednak spróbujmy się cieszyć tym, ze „podeszły” Małysz kwalifikuje się do serii finałowej, że cieszy się tym co robi i czerpie z tego silę. Krytykując go uwłaczaczamy Jego osiągnięciom. Poza Malyszem w kadrze są jeszcze inni. Zamiast skupiać się na jednej osobie Małysza, na barkach której przez wiele lat ciążyły osiągnięcia kadry, przyjrzyjmy się, czy inni robią postępy, czy są utalentowani i czy jest ktoś kto mógłby nastąpic z powodzeniem mistrza. Powinniśmy dziękować, że dzięki Niemu mieliśmy przez ponad 6 lat tematy do reportaży, artykułów i dyskusji. Nie róbmy ich teraz pod złym kątem i w ciemnym świetle po to tylko, aby mieć temat.
Domeną każdego wielkiego sportowca jest to, ze zasług i sukcesów nikt mu nie odbierze. Tak też jest i będzie w przypadku Adama Małysza. Nikt za parę lat nie będzie pamiętał o jego nie powodzeniach. Wszyscy zapamiętamy wspaniałe chwile w Jego karierze, zwycięstwa, rekordy, medale, radość, jaką czerpał ze skoków, a przede wszystkim skromność i pokora , której trudno szukać u współczesnych gwiazd sportu takiego formatu jak Małysz.

Licencja: Creative Commons
2 Ocena