Krytykowanie często pełni funkcję obronną. Gdy napotykamy treści, które są trudne do zrozumienia lub odbiegają od naszych oczekiwań, łatwiej jest je odrzucić, niż spróbować je zgłębić. Psychologowie podkreślają, że ludzie mają naturalną tendencję do bronienia swojej perspektywy i odrzucania tego, co może ją zakwestionować.
Innym powodem krytyki jest potrzeba wyrażenia własnej opinii. W erze internetu każdy ma możliwość publicznego wyrażenia swojego zdania, co sprzyja złośliwym lub powierzchownym ocenom. Często nie chodzi o rzetelną analizę, lecz o wyróżnienie się lub rozładowanie frustracji.
Należy również pamiętać o tzw. efekcie Dunninga-Krugera – osoby mniej kompetentne w danej dziedzinie mogą przeceniać swoje umiejętności i krytykować z pozycji pozornej wiedzy. W przypadku książek czy innych dzieł sztuki łatwo ulec złudzeniu, że ich wartość sprowadza się do prostych kryteriów oceny, zamiast próbować zrozumieć intencje autora.
Krytyka nie musi być destrukcyjna – może być narzędziem zrozumienia, o ile wynika z ciekawości i chęci dialogu. Jednak gdy staje się mechanizmem obronnym lub złośliwością, może prowadzić do spłycenia dyskusji i zamykania się na nowe idee. Zamiast krytykować, spróbujmy zrozumieć – takie podejście może wzbogacić zarówno nas, jak i otaczający nas świat.